Pałac Myślęta jest położony na obrzeżach mazurskiej wsi, tuż przy małych posklejanych chatkach, gospodarstwach i pasących się bykach, traktorach w polu, wiejskich sklepach, łąkach i lasach. Perełka w najmniej oczekiwanym miejscu. Prawdziwy pałac dla osób kochających spokój i kontakt z naturą.
Pałac Myślęta
Jest to miejsce z historią datowaną od roku 1544 i pięknymi detalami. Dopracowane, romantyczne, kameralne. Z przyjemnością spędziliśmy kilka dni w pałacu wybudowanym w 1880r. Ponieważ leżał on w ówczesnych Prusach, gdzie nie gdzie widać jeszcze pozostałości architektoniczne z tamtego okresu.
Pokój
Duży, przestronny, nowoczesny. Pełni szczęścia doznałabym gdyby była w nim lodówka. Łazienka spełniła wszelkie oczekiwania. Pod prysznicem zmieściłoby się 6 osób (choć unikam takiego tłoku podczas kąpieli). Lustro w łazience wprawiło mnie w zachwyt i od razu kombinowałam jak zostało wykonane. Gips, drewno, pasta pozłotnicza? Wszystko bardzo gustowne i wysmakowane. Brawo!
Pałac Myślęta – okolica
Pogoda dopisała. Urządziliśmy sobie wyścigi „kto pierwszy do drzewa”. Szymek nabrał rumieńców, a ja uzmysłowiłam sobie, że bieganie na koturnach to trudna sztuka. Otaczający teren to blisko 4 hektary starodrzewia i dwa stawy. Jest gdzie spacerować i dokarmiać kaczki.
Pałac Myślęta – basen i sauna
Latem z pewnością więcej czasu spędzalibyśmy na spacerach, przy stawie. W lutym bazowaliśmy głównie na basenie. Szymek był zachwycony. Zasypiał na leżaku i mamrotał „Mamo, chcę tu zostać”. Oprócz basenu Pałac Myślęta ma też jacuzzi i to ono przypadło Szymkowi do gustu. Pan HAART okupował z kolei saunę. Była on dostępna bezpłatnie przez cały dzień.
Obsługa (pozdrawiam miłą Panią z basenu) zapewniała Szymkowi kolorowe piłeczki i rękawki do pływania. Wieczorem basen nabierał romantycznego klimatu. O tej porze roku to miła odmiana, gdy za oknem mróz, a ja jestem w ciepłej wodzie z najbliższymi.
Siłownia
W podziemiach znaleźliśmy siłownię. Zaskoczyła nas, bo na stronie internetowej pałacu, nie znaleźliśmy zdjęć ani informacji. Ogłaszam zatem, że Pałac Myślęta ma całkiem rozsądną siłownię! Nie jest może zbyt obszerna, ale dla utrzymania kondycji po obfitym obiedzie jak znalazł.
Restauracja
Zjadłam najlepszy sernik na świecie! Miękki, delikatny, soczysty. Mielony chyba 100 razy. Polany sosem malinowym (takim prawdziwym, naturalnym). Polecam krem z brokułów z pestkami dyni, spaghetti warzywne, kołduny. Nie mogę napisać niczego krytycznego pod adresem kuchni, która – wnosząc po jakości potraw – stoi na wysokim poziomie.
W restauracji znajduje się kącik dla dzieci. Rodzice wiedzą, że takie rozwiązanie jest zbawieniem. Można spokojnie zjeść romantyczna kolację. Kącik dziecięcy to zestaw IKEA, ale spełnia swoją rolę. Zabawki są niezniszczone, a przybory do pisania zawsze pod ręką.
Pałac Myślęta – podsumowanie
To miejsce zaskoczyło mnie dbałością o detale. Kryształowe guziki w tapicerce kanap. Piękne stylizowane obrazy, stare zdjęcia. Czuć historię błąkającą się po korytarzach. Dla sernika królewskiego warto przejechać pół Polski tym bardziej, że Myślęta – choć schowane na mazurskiej prowincji – są dogodnie połączone drogami z najważniejszymi arteriami w kraju. Brakuje animacji czy zajęć dla dzieci, jednak to nie jest obiekt dla masowego turysty. Pałac Myślęta został stworzony do kameralnego odpoczynku, w ciszy, z naturą za oknem.
Pozdrawiam
Hania
pieknie! az Wam zazdroszcze
fajny wyjazd.
naprawdę można odpocząć i zapomnieć o całym świecie 🙂
pałac piękny….a basenem jestem zachwycona…
Kasiu, basen jest rzeczywiście świetny. W niedzielę, w saunie, rozmawialiśmy z pewnym małżeństwem, które wyznało, że przyjeżdżają co kilka tygodni aż 70 km na sam basen 🙂