Nazwałam go stolik z kamieniem, choć na początku myślałam tylko o tkaninie przypominającej wiosenne bazie. Kamień pojawił się później. Właściwie przez przypadek, bo jak inaczej nazwać sytuację, w której szukam w domowych zapasach idealnego uchwytu, a znajduję tylko szare kamienie.
Skąd ten pomysł?
Stolik z kamieniem powstał na zlocie miłośników rękodzieła, które z ogromnym zaangażowaniem zorganizowały Majsterki. Jeśli jeszcze o nich nie słyszeliście, to koniecznie wpadnijcie na relację z IGRZYSK DIY. Dziewczyny opracowały koncepcję wydarzenia, zaangażowały sponsorów (Liberon, Tesa, Jysk) i zaprosiły 40 twórców DIY.
Jednym z zadań konkursowych Igrzysk DIY była pełna metamorfoza mebla: krzesła patyczaka, komódki z szufladami lub szafeczki nocnej. Wybrałam szafeczkę i w ciągu dwóch godzin przerobiłam ją na stolik z kamieniem.
Jak wykonać stolik z kamieniem?
Stolik pokazałam na Facebooku oraz Instagramie i posypały się pytania: jak to zrobiłaś? To szalenie miła sytuacja, więc obiecałam dokładną informację o materiałach i kolejnych krokach, które trzeba wykonać. Nie robiłam zdjęć w trakcie pracy, bo jak się domyślacie 2 godziny to strasznie mało czasu na taką metamorfozę. Opiszę jednak dokładnie etapy pracy i jestem przekonana, że wszystko będzie jasne.
Materiały
- szafeczka nocna z Jysk
- tkanina obiciowa
- farba kazeinowa Liberon”błękit morza” i „subtelne ecru”
- klej Vicol
- pędzel, wałek oraz skalpel lub nóż do tapet
- klej Poxipol
- kamień
Stolik z kamieniem krok po kroku
Cały stolik, poza szufladą, pomalowałam farbą kazeinową w kolorze „błękit morza”. Mogłam tak zostawić, ale uznałam, że delikatny efekt ombre nada stolikowi szyku. Część farby wymieszałam z kolorem „subtelne ecru” i nałożyłam gąbką tylko na krawędziach stolika.
Z grubej, obiciowej tkaniny, wycięłam prostokąt w formacie nieco większym niż przód szuflady. Klejem Vicol posmarowałam front szuflady i przykleiłam tkaninę. Nie można zapomnieć o wygładzeniu całej powierzchni, aby nigdzie nie zostały pęcherzyki powietrza. Następnie położyłam grubą warstwę Vicolu na zewnętrzną część tkaniny oraz na materiał wystający poza szufladę. Po co to zrobiłam? Chciałam usztywnić materiał i odciąć nadmiar dopiero po całkowitym wyschnięciu. Dzięki temu zabiegowi tkanina się nie siepała, a ja mogłam precyzyjnie wyrównać krawędzie. Wykorzystałam nożyk do tapet, choć w domowych warunkach z pewnością skorzystałabym ze skalpela.
W pracy nad tkaniną, a właściwie nad jej usztywnianiem i cięciem, bardzo pomógł mi Paweł z bloga Rzuć Pan Okiem. Śmiało mogę go nazwać mistrzem odnawiania mebli i fanem zbierania staroci. Zajrzyjcie do niego koniecznie!
W takiej formie stolik przyjechał do Starego Domu, ale od początku planowałam przykręcenie ciekawej gałki. Szukałam prostego kształtu, jednolitego koloru tak, aby nie kolidował z ciekawym wzorem tkaniny. Nie znalazłam, ale wpadłam na cudowny pomysł.
Do szuflady przykleiłam zwykły, polny kamień. Na pewno zastanawiacie się czy to się trzyma. Trzyma, bo przykleiłam super mocnym klejem, o którym już kiedyś pisałam. Dwuskładnikowy Poxipol łączy różne materiały i naprawdę daje radę. O tym jak z nim pracować możecie przeczytać w materiale Piętrowa patera z talerzy.
Podsumowanie
Stolik z kamieniem wygląda świetnie i nie mogę się na niego napatrzeć. Delikatny wzór na tkaninie jest całą dekoracją i naprawdę więcej nic nie trzeba. Zastanawiam się nad przyklejeniem jej jeszcze w szufladzie, ale spokojnie prześpię się z tym pomysłem.
Brak odpowiedniej gałki zaowocował świetnym pomysłem z kamieniem. W taki sposób powstają najciekawsze i niepowtarzalne projekty 🙂 Też tak masz?
Ależ się ten kamień idealnie dopasował do całości! Pięknie! Jeśli chodzi o klej, to potwierdzam – daje radę, sklejalysmy nim sporo nietypowych połączeń materiałów i nie zawiódł.
Dzięki dziewczyny! 🙂
Wyszedł fantastycznie! Niesamowicie podoba mi się połączenie takich kolorów!
Bardzo dziękuję 🙂
Piękny!
Dzięki!
Praca przy naklejeniu i docięciu tkaniny wymagała niezłego kombinowania, ale udało się! Super robota Hania! ;-*
Paweł, dziękuję za pomoc! 🙂
Piękny kolor, super pasuje do wnętrza. Błękit morza <3
Dziękuję 🙂
Uwielbiam takie podkręcanie mebli katalogowych. Efekty mogą być naprawdę spektakularne, tak jak u Ciebie, a wcale nie potrzeba miliona monet 🙂
Dokładnie. To ciekawy i tani sposób na wyjątkowe meble 🙂 Dziękuję!
Nie spodziewałem się, że tak ładnie można odnowić stolik. Muszę spróbować odmienić kilka mebli, które już dawno mi się znudziły.
Dziękuję za ciepłe słowa 🙂
No i wyszło pięknie – teraz ma duszę! 🙂
Dziękuję!!!
Świetna metamorfoza 🙂 Taki stoliczek świetnie pasowałby do mojego salonu 🙂
Bardzo dziękuję! 🙂