Strona główna » Oman samochodem

Oman samochodem

by Bartek
Oman samochodem

Oman samochodem to chyba najlepszy sposób na zobaczenie najpiękniejszych zakątków tego kraju. Piękne plaże, strzeliste szczyty gór, niekończące się piaski pustyni – to wszystko czeka na turystów i jest na wyciągnięcie ręki. Warunek? Trzeba mieć auto. W ciągu 10 dni przejechaliśmy prawie 1400 km omańskimi drogami i czas podzielić się wrażeniami, uwagami i wskazówkami.

Oman samochodem – 4×4 czy osobówka

Tak, trzeba zacząć od odpowiedzi na to podstawowe – ale jakże ważne – pytanie. Od niej zależy de facto cały wygląd naszego wyjazdu do Omanu. My także staliśmy przed nie lada decyzją, no bo kto lubi przepłacać? Z drugiej strony, lecieć taki kawał świata i oszczędzać na aucie? Hmm… Wybraliśmy osobówkę 🙂 Nie dlatego, że kosztowała mniej. Po prostu nasz plan zakładał w większości poruszanie się po asfaltowej nawierzchni. Liczyliśmy się z faktem, że gdzieś nie dojedziemy. To jednak nie usprawiedliwiało koszmarnej ceny wynajmu samochodu z napędem na obie osie.

Dlaczego 4×4

Zalet aut z wyższym zawieszeniem chyba nie trzeba wymieniać. Oman samochodem o takich atutach moglibyśmy zwiedzać w nieskończoność, gdyby nie horrendalne koszty najmu. Szukaliśmy samochodu w różnych interwałach czasowych, zaczynając od 6-7 miesięcy przed wyjazdem. Już wtedy dało się zauważyć różnicę w cenach. Najtańsze auto jakie zauważyliśmy to była Kia Sportage, ale z napędem na jedną oś. Ponad 2500 zł za coś takiego (278 zł/doba)? Poszukaliśmy zatem króla aut terenowych, a z pewnością cesarza Półwyspu Arabskiego – Toyota Land Cruiser. Ten model i jemu podobne oswojone terenówki dostępne były za ok. 3500 zł. Nie wliczając ubezpieczenia.

Dochodzimy tutaj do miejsca, w którym gdzieś musimy zbilansować budżet wynajmując tak drogie auto. U nas taką oszczędnością byłyby noclegi. Pomyśleliśmy, że zabierając z Polski namiot i wyposażenie kempingowe (oprócz butli z gazem i palnika) mielibyśmy szansę na fantastyczne noce pod gwiazdami. To byłaby sama w sobie świetna przygoda. Przywiązani jednak do podstawowych wygód i zaplecza sanitarnego odstawiliśmy ten pomysł do kąta.

oman zwiedzany samochodem
góry w Omanie
Pustynia w Omanie
Oman samochodem
Oman samochodem z dzieckiem

Dla kogo Oman samochodem z napędem 4×4 jest najlepszym wyborem:

– Jesteś zdeterminowany aby dotrzeć do miejsc niedostępnych dla zwykłych śmiertelników;
– Liczy się przede wszystkim komfort podróżowania i bezpieczeństwo;
– Jesteś w stanie zaakceptować zauważalnie wyższy koszt wynajmu auta;
– Masz choćby niewielkie doświadczenie w prowadzeniu tego rodzaju samochodów.

Dlaczego zwykła osobówka

Nieco rozczarowani poziomem cen aut z wyższym zawieszeniem i lepszym rozkładem napędu skierowaliśmy poszukiwania w stronę poczciwych osobówek. Tutaj poziom cen wydał nam się o niebo lepszy lub co najmniej przystępniejszy. Wybór stanął na Toyota Yaris (w wersji hatchback, niedostępnej w Polsce) i kwocie 1187 zł za auto z pełnym ubezpieczeniem. Kwota niecałych 132 zł/doba, przy całkowitym zabezpieczeniu na wypadek czegokolwiek, całkowicie nas satysfakcjonowała.

Oczywiście byliśmy świadomi ograniczeń, które na nas czekały. Wiedzieliśmy, że gdzieś nie dojedziemy, a sam komfort jazdy na dłuższych dystansach będzie niższy. Pierwotnie byliśmy gotowi dopłacić (nieznacznie) do auta bardziej terenowego. Trudno, różnica w koszcie wynajmu na ten sam okres przekraczała 2500 zł, co było zimnym prysznicem stawiającym nas do pionu.

Muskat w Omanie samochodem
Muskat samochodem

Dla kogo Oman samochodem osobowym jest najlepszym wyborem:

– Musisz trzymać się budżetu i nie chcesz przesadnie dopłacać za wyższy komfort;
– Planujesz „zwykłe” zwiedzanie, bez zapuszczania się w dzikie rejony kraju;
– Nie stanowi problemu niższy komfort jazdy w terenie i na dłuższych dystansach;
– Cenisz niskie spalanie oraz zwinność auta w mieście.

Oman samochodem – wymagania

Nie ma się czego bać. Cały proces najmu auta jest całkiem szybki i nie wymagający od nas innych niż standardowych dokumentów (całkiem podobnie jak w Tajlandii). Oczywiście wśród nich znalazło się międzynarodowe prawo jazdy, ale obsługa nawet na książeczkę nie spojrzała. Rentalcars (tak, tym razem ten broker był lepszy od Economy Car Rentals) wybrał nam ofertę Thrifty, a więc globalnej firmy o przyzwoitej renomie. Oddawaliśmy auto nieco zmęczone trudami jazdy w górach i po pustyni, ale bez dodatkowych zniszczeń (chyba, że podwozia). Było nieco przybrudzone, jednak obsługę wypożyczalni bardziej interesował stan licznika niż kolejne wgniecenia. Tu mieliśmy zapas 200 km, ale już zabrakło czasu na ich wyjeżdżenie.

Na co warto zwrócić uwagę zwiedzając Oman samochodem?

  • Prawie wszystkie oferty mają limit dzienny 200-250 km. Wg. nas to naprawdę wystarcza tym bardziej, że jednego dnia przejedziemy dłuższy dystans, a kolejnego prawie nie ruszymy się z miejsca.
  • Potrzebny jest paszport i polskie prawo jazdy. Formalnie międzynarodowe jest także niezbędne, ale nikt o nie nawet nie spytał.
  • Standardem jest automatyczna skrzynia biegów. Jeśli nie masz z nią doświadczenia to przyswój choćby teorię.
  • Zrób dokładne zdjęcia samochodu przed odbiorem. Lepiej dmuchać na zimne gdyby komuś przyszło do głowy wciskać nam dodatkowe koszty związane z naprawą domniemanego zniszczenia.
  • Zanim podpiszesz, przeczytaj protokół odbioru auta. Będą tam zaznaczone wszystkie ryski na karoserii oraz przebieg – sprawdź to.
  • Przygotuj się na blokadę środków na karcie kredytowej. W naszym przypadku zamrożono ok. 2500 zł tytułem kaucji za zniszczenia, pomimo wykupionego pełnego ubezpieczenia.
  • Miej pod ręką potwierdzenie rezerwacji samochodu. My wydrukowaliśmy je w wersji arabskiej, co usprawniło procedurę.
  • Nie oddawaj auta bardzo brudnego. Czasem wystarczy po prostu wytrzepać chodniki, wyrzucić śmieci, a szyby przetrzeć na stacji benzynowej mokrą gąbką. W innym razie narażamy się na dodatkowy koszt.
  • Obowiązuje polityka paliwowa full-full. Przed zdaniem auta zatankuj je do pełna pamiętając, że zanim wskazówka drgnie możesz jeszcze przejechać co najmniej 40 km (nam dano auto z poziomem paliwa ok. 80% ale nie robiliśmy z tego tytułu rabanu)
  • Dokładnie przeczytaj warunki najmu. Może się okazać, że formalnie niemożliwym jest zjechanie z drogi asfaltowej, nawet na szuter. Nawet autem 4×4.

Drogi

Oman to kraj, który nosi ślady Brytyjczyków i Portugalczyków. Ci pierwsi utrzymywali protektorat na tych terenach aż do 1951 r. więc wydawać by się mogło, że przyjdzie nam się zmierzyć z ruchem lewostronnym. Na szczęście nie 🙂 Przez długi czas kraj dryfował w niebycie, aż niedawno zmarły sułtan Kabus ibn-Said rozpoczął budowanie nowoczesnego państwa. Były to lata siedemdziesiąte XX wieku. Dzięki niemu mamy dość przyzwoitą sieć dróg, która – co widać gołym okiem – cały czas jest rozbudowywana.

Główne miasta (Muscat – Nizwa, Muscat – Sur) są połączone drogami ekspresowymi, przypominającymi te z Polski. Drogi niższej kategorii to najczęściej jednopasmówki z ruchem w obie strony. Drogi lokalne z kolei, tak jak u nas, są najmniej komfortowe, często wąskie i bez dobrych oznaczeń. To jednak nie powinno być problemem, ponieważ prawie wszystko wynagradza jakość asfaltu. Jeździmy po nim jak po jedwabiu.

Są też minusy. Często pasy na drogach szybkiego ruchu kończą się dość nagle, co przy większej prędkości (i w mieście) dostarczało nam niepotrzebnych nerwów. Podobnie oznaczenia na rozjazdach, które z niewiadomych powodów stoją często za a nie przed nimi. Ruch jest płynny, w miastach nieco „warszawski” ale da się to przeboleć.

Oman samochodem
Samochodem do Muskatu
Kozy w Omanie
Oman samochodem
małe uliczki w Omanie
Drogi w omanie

Paliwo

Z tego powodu można się zakochać w tym kraju. Styczeń 2020, cena litra benzyny E91 = 2,12 zł! Z pewnym niedowierzaniem zapłaciliśmy za pierwsze tankowanie połowy baku ok. 45 zł, ale tam tak po prostu jest. Obsługa stacji benzynowej powiedziała, że ceny są stałe we wszystkich sieciach (Omanoil, Shell, Al Maha) i aktualizowane co miesiąc. Lepsze paliwo jest droższe o ok. 0,10 zł/l. Samo tankowanie oznaczało w naszym przypadku wręcz zakaz dotykania kolby paliwowej (obsługiwanej przez pracownika stacji) oraz każdorazowo mycie wszystkich szyb. Bezpłatnie.

Oman samochodem stacja paliw
cena paliwa w Omanie

Znaki drogowe

Iście amerykańskie, takie nieco spartańskie, podejście do ilości znaków drogowych powoduje, że kierowca nie odrywa co chwila wzroku od kierunku jazdy. Są też perełki w postaci ostrzeżeń o swobodnie biegających wielbłądach. Przyszło nam również wielokrotnie mijać oznaczenia „Stop if water is at red” oznaczające zbliżanie się do fragmentu drogi (najczęściej betonowej) zagrożonej zalaniem wodą spływającą z gór lub wzbierającą podczas obfitych opadów.

Oznaczenia poziome są akurat w gorszym stanie. Widać, że ich odświeżanie nie jest najważniejszą rolą służb drogowych. Wielokrotnie musieliśmy się domyślać wskazań na asfalcie, niemniej nie stanowiło to skrajnego wyzwania a pewnego rodzaju niedogodność.

wielbłądy w Omanie
Muskat w Omanie samochodem
Oman samochodem

Wskazówki dla każdego

Oman to ciekawy kraj, tym bardziej dla kierowcy. Są odcinki, na których spotykamy tylko inne samochody i masę piachu. Są też takie, gdzie krajobraz zmienia się za każdym zakrętem… za którym na drogę wyskakują kozice. Dystans 1400 km przemierzony w miastach, na odludziach, w wysokich górach i na pustyniach pozwala w miarę obiektywnie ocenić wyzwania stawiane przed zwiedzającymi Oman samochodem.

Miasto w górach Oman
Oman samochodem osobowym

Fotoradary występują w setkach. Na ekspresówkach są zamontowane zawsze na tzw. pasie zieleni między jezdniami. Część z nich raczej nie działa, ponieważ lokalni kierowcy nawet przed nimi nie zwalniają. Mimo to, warto być czujnym.

Progi spowalniające są tym wyższe im gorsza droga. Drogi szybkiego ruchu prawie ich nie mają, natomiast te lokalne prawie za każdym zakrętem. Czasem pomalowane i oznaczone, często nie. Omańczycy uwielbiają w ten sposób zmuszać krnąbrnych kierowców do przestrzegania limitów prędkości. To działa, natomiast nasze auto kilkukrotnie zahaczyło podwoziem o zbyt wysoki garb jadąc dosłownie 5 km/h.

Patrz w lusterka, kozice i wielbłądy są wszędzie. Oman jest rządzony nie przez sułtana a kozice. Jest ich tu mnóstwo, nawet w centrum Maskatu. Wielbłądy królują raczej na terenach półpustynnych niemniej potrafią szybko wtargnąć na drogę.

Szybciej niż 120 km/h nie pojedziesz. To maksymalna prędkość na drodze szybkiego ruchu (inna droga poza terenem zabudowanym 80-90 km/h, w mieście 40-80 km/h). Przekroczenie tej urzędowo nakazanej maksymalnej prędkości oznaczać będzie wiercący dźwięk wydobywający się z trzewi samochodu. Auta z wypożyczalni mają zamontowane irytujące buzzery.

Google Maps daje radę. Przed wyjazdem naczytaliśmy się o blokowaniu tego serwisu w Omanie, jednak na miejscu korzystaliśmy głównie z niego. Kilka razy wsparciem przysłużył się Maps.Me, ponieważ Google nie zawsze dobrze wskazywał drogi gruntowe.

Lokalni kierowcy są nieznośni tylko w Maskacie. Bardzo szybko poczuliśmy się tam na ulicach gorzej niż w naszej polskiej stolicy. Na szczęście prowincja jest o niebo lepsza pod względem kultury jazdy.

Oman samochodem. Jakimkolwiek!

Byliśmy wielokrotnie zatrzymywani w drodze do Jebel Shams przez lokalnych mieszkańców w autach 4×4, oferujących swoje usługi transportowe. Podobnie w Wadi Tiwi, gdzie droga z każdym metrem od zjazdu z głównej drogi stawała się wyzwaniem nawet dla terenówek. Udało nam się wykonać 95% zakładanego planu podróży autem osobowym i uważamy, że Oman w takim pojeździe nie traci swoich walorów. Oczywiście, auto radzące sobie bez trudu w jeździe po kamieniach będzie zawsze lepszym rozwiązaniem, niemniej nie planując biwakowania wynajem takiego pojazdu za niebotyczne pieniądze jest trochę na wyrost. Jadąc ponownie do Omanu jeszcze raz skusilibyśmy się na osobówkę, która przez 10 dni godnie reprezentowała tzw. segment miejski.

4.8 11 głosów
Oceń wpis:

Podobne

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Michał
3 lat

Świetny wpis, nigdy nie postrzegałem Omanu z opisywanej przez Ciebie strony. Świetne zdjęcia, klimatyczny. Pozdrawiam!

HAART
Admin
3 lat
Odpowiedz  Michał

Bardzo dziękujemy 🙂 Oman jest świetny!

Andrze
Andrze
2 lat

Wymagane jest międzynarodowe prawo jazdy, a w jakiej konwencji? Są dwie i nie wiem którą wybrać.

3
0
Ciekawy wpis? Dodaj swój komentarz.x