Większość turystów szukających w Tajlandii rajskich plaż trafia albo na Phuket albo Krabi / Ao Nang. Bardziej świadomi szukają swego miejsca w wyszukanych lokalizacjach, ale my – z racji pierwszej …
Tajlandia
Ao Nang to nadmorskie miasteczko w prowincji Krabi słynące z dogodnego położenia względem okolicznie rozsianych rajskich wysp i wysepek. Posiada dobrą komunikację z resztą południa Tajlandii, głównie z racji na …
Koh Lanta jest jedną z większych wysp na Morzu Andamańskim. Jest także popularną destynacją turystyczną, choć może nie aż tak jak nieopodal leżąca Phuket. Po doświadczeniach z Ao Nang i …
Bardzo często pytacie o ceny w Tajlandii i już dawno obiecałam podsumowanie kosztów naszego dwutygodniowego urlopu. Bez ściemy opowiem o wszystkich kosztach, zarówno dotyczących podstawowych kwestii (lot, mieszkanie, wyżywienie) jak …
Bangkok atrakcje ma rozsiane na dość dużej przestrzeni, co wymusza korzystanie ze zmechanizowanego transportu. Z resztą, ciężko sobie wyobrazić spacer zatłoczonymi ulicami ekstremalnie gwarnego miasta wielu kultur, nie licząc specjalnie …
Bangkok zwiedzanie utrudnia. To przepotężna metropolia o wielu obliczach, z których najsłynniejsze w ostatnich latach to chyba te z „Kac Vegas w Bangkoku”. Postanowiliśmy poznać z bliska ulicę, przy której …
Ayutthaya to miasto-symbol. Dawna stolica Tajlandii licząca sobie w XVI-XVII w. ponad milion mieszkańców (tyle miał wtedy Londyn i Paryż razem) i mistyczne miejsce pielgrzymek backpackersów z całego świata. Podobno …
Pierwszy dzień zwiedzania Bangkoku zaczęliśmy zwyczajnie. Podjechaliśmy BTS jedną stację do Saphan Taksin i znaleźliśmy pod nią (jest na moście) przystanek promów i autobusów rzecznych, Sathorn Pier. Plan był tak …
Mieszkanie w Bangkoku było dla nas wyzwaniem. Z jednej strony chcieliśmy być w centrum wydarzeń, z drugiej uniknąć gwaru ulicy. Wyjazd na własną rękę wymaga pilnowania budżetu, ale jednocześnie nie …
Bangkok. Czas start. Pobudka o 4 rano zawsze boli. Zawsze. No chyba, że zamiast spać czeka się w letargu i z zapałkami w oczach. Dlaczego? Przecież zawsze można zapomnieć czegoś …