Żywy mech, który właściwie nie jest mchem. Gdzie tu logika? Chrobotek norweski, bo o nim mowa, jest porostem potocznie nazywanym żywym mchem. Ludzie nie mają pamięci do trudnych nazw, a skoro wygląda jak runo leśne, to przyjęło się określenie żywy mech.
Żywy mech, czyli chrobotek norweski
Chrobotek norweski to porost zamieszkujący skandynawskie lasy. Jest popularny i ogólnie dostępny, a informacja, że renifery wcinają chrobotka na śniadanie, tylko dodaje mu uroku. Kilka lat temu odkryto, że można go łatwo „mumifikować”, a to otworzyło wiele możliwości dekoracyjnych.
Floryści wykorzystują go do kompozycji kwiatowych, ale największą sławę zyskał dzięki pomysłowi mocowania na płaskich panelach i umieszczania pionowo na ścianach. Hotele i restauracje zlecały aranżację całych zielonych ścian, a w magazynach wnętrzarskich pojawiły się reklamy gotowych paneli z mchem.
Pierwszy raz zobaczyłam żywy mech w Bacówce Radawa. Wcześniej widziałam tylko zdjęcia i filmy. Wysoka zielona ściana w holu hotelu zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Zresztą nie tylko na mnie. Większość gości chce dotknąć chrobotka i dlatego na dole ściany zainstalowano szyby zabezpieczające rośliny.
Żywy mech – drogi czy bardzo drogi?
Nie ma co ukrywać, chrobotek nie należy do tanich dekoracji. Kilogram nieoczyszczonego mchu kosztuje ok. 100 zł. Gotowy panel o wymiarach 50 x 50 cm kosztuje natomiast 400-450 zł. Planując dekorację na ścianie o wymiarach 2 x 2,5 m, musimy przygotować ok. 2000 zł. Spora kwota, ale można samodzielnie wykonać panele i za chwilę się dowiecie jak to zrobić. Wszystko opowiem i pokażę krok po kroku.
Żywy mech w ramce – krok po kroku
Zamiast gotowych paneli możecie zamówić nieoczyszczony mech. Kilogram chrobotka norweskiego kosztuje na allegro ok. 100 zł. W porównaniu z gotową dekoracją to niewielka kwota. Musicie jednak pamiętać, że w trakcie oczyszczania, odpadnie sporo materiału. Ciężko jednoznacznie wyliczyć ile uzyskacie czystego mchu, bo wszystko zależy od wyjściowego materiału oraz powierzchni i grubości dekoracji, którą chcecie wykonać. Niezobowiązująco mogę założyć, że na 1 m 2 dekoracji potrzebujecie ok. 5 kg nieoczyszczonego chrobotka (wysokość ok. 5 cm). Przy niższych dekoracjach potrzebujecie mniej mchu.
Przechodzimy do konkretów. Pokażę jak wykonać ramkę z żywym mchem, którą będziecie mogli postawić lub powiesić w domu. Potrzebujemy 3 elementów: żywego mchu, czyli chrobotka norweskiego, kleju Magic oraz drewnianej ramki na zdjęcia.
Mech musimy dokładnie oczyścić. Zawiera części runa leśnego, a końce są zazwyczaj brudne. Brzydkie i uszkodzone elementy łatwo oderwać palcami, więc nie potrzebujemy żadnych narzędzi.
Środek ramki smarujemy grubą warstwą kleju Magic. Uwielbiam ten klej i często wykorzystuję do pracy z różnymi materiałami. Jest biały, ale po wyschnięciu będzie przezroczysty.
Małe kępki chrobotka przyklejamy gęsto do środka ramki. Po wyschnięciu uzupełniamy dziury tak, aby w żadnym miejscu nie było widać drewnianego podkładu ramki. Koniec pracy. Proste, prawda?
Żywy mech na panelach
Panele wykonujemy dokładnie tak samo jak ramkę. Trzeba jednak przygotować większe podłoże i w tej roli dobrze sprawdzi się płyta paździerzowa. Możecie wyciąć kwadraty 50 x 50 cm lub większe, a jeśli planujecie dekoracje na nietypowej ścianie np. ze skosem, płytę dopasujecie do wymiarów ściany. Po przyklejeniu chrobotka przykręcicie płytę wkrętami do ściany.
Dobrym pomysłem, który zobaczyłam w programie Doroty Szelągowskiej, jest przyklejenie na panel sztucznej trawy i dopiero do niej przyklejanie chrobotka. Dzięki temu zużyjecie mniej mchu, a panel będzie wyglądał „bogato”.
Zielony kubek z chrobotkiem
Minimalistom polecam najprostszą dekorację, czyli żywy mech w kubku. Na allegro możecie zamówić małe paczuszki chrobotka (50 g za 6 zł + koszt wysyłki). Wystarczy oczyścić mech, włożyć do ulubionej filiżanki lub kubka i cieszyć się wieczną zielenią w domu.
Chrobotek norweski ma wiele zalet. Najważniejszą jest wielka wytrzymałość, a nawet zaryzykowałabym stwierdzenie „niezniszczalność”. Nie wymaga podlewania, zraszania, przycinania, nie rośnie, nie zmienia się, a nawet nie potrzebuje światła. Świetnie sprawdzi się w pomieszczeniach z minimalnym dostępem naturalnego światła np. w łazience. Jedyne czego potrzebuje to standardowej wilgotności powietrza.
Mam nadzieję, że polubicie żywy mech i wykorzystacie moje pomysły. W sprzedaży występuje wiele kolorów chrobotka, od jaskrawej zieleni, przez brązy i czerwienie, po stonowane szarości. Każdy znajdzie coś dla siebie.
To jak, zamawiacie żywy mech? 🙂
Chciałam to wykonać sama, jednak cena jest dość spora 😉
Karolina, najlepiej kupić małą paczkę mchu i spróbować w domowym zaciszu wykonać pierwszą dekorację. Jak Ci się spodoba, możesz kupić więcej 🙂 Pozdrawiam!
Cena wbrew pozorom nie jest duża. Weźmy pod uwagę transport ze Skandynawii, cło z Norwegii, cenę zakupu mchu premium, koszty magazynowania i sprzedaży hurtowej. Jako dystrybutor mchu chrobotka premium, mchu płaskiego i poduszkowego możemy zaoferować -10% zniżki na gramaturę 500g… Czytaj więcej »
Dziękujemy 🙂
Ciekawe…nigdy nie słyszałam i nie zastanawiałam się, jak powstają dekoracje z żywym mchem
Cieszę się, że mogłam Cię zaskoczyć 🙂
Mój wyjątkowy chrobotek, prezentuje się pięknie w łazience 😉 Dziękuję!
Aaaaaaaa! Cudownie 🙂 <3
Wygląda naprawdę ładnie, ale nie spodziewałam się, że jest takie drogie.
Niestety przebieranie mchu zabiera dużo czasu i stąd ta cena za gotowe produkty.
Sprzedawane mchy, które nie rosną i nic z nimi nie trzeba robić są martwe. Wyglądają ładnie i tyle. Nie oczyszczają powietrza i nie można nazwać zaimpregnowanych uśmierconych roślin żywymi(wiadomo, dzięki temu nie rosną i nie trzeba nic z nimi robić).… Czytaj więcej »
Dzięki Iza za informacje. To świetne rozwiązanie do pomieszczeń, w których nie ma naturalnego światła i nie można w nich postawić tradycyjnych roślin np. łazienek czy korytarzy. Pozdrawiam! 🙂
Czemu taki wyblakły ten Twój mech?? Na allegro takie żywo zielone się wydają.
Są rożne odcienie chrobotka norweskiego. Wybrałam jasny, bo wydaje mi się najbardziej naturalny.
A ja mam.pytanie,do czego można przykleić mech?Chciałabym wstawki w łazience na kaflach.Bede wdzięczna.I czy ten klej magic to taki szkolny?
Klej Magic to uniwersalny klej, którym można połączyć różne materiały (papier, tkaninę karton, filc itp). W szkołach używa się raczej klejów w sztyfcie. Mech można przykleić do tkaniny, juty, tektury, drewna. Pytanie raczej, jaki materiał będziesz mogła przykleić do glazury.… Czytaj więcej »
Ale jak to żywy i nie rośnie? Chyba Iza (z wcześniejszego komentarza) ma rację – w Twoim artykule jest poważny błąd merytoryczny. Poszukuję informacji o tym jak zrobić panel z żywego mchu który właśnie oczyszcza powietrze, a nie po prostu… Czytaj więcej »
Agato, chrobotek nie rośnie i z tego co wiem, nie oczyszcza powietrza. Mówi się o nim żywy mech, bo wygląda i w dotyku jest jak żywy. Nie potrzebuje światła ani wody, a cały czas jest miękki i zielony. Pozdrawiam
Chrobotek od zawsze mi się podoba i wszystkie dekoracje z nim związane a im większa dekoracja tym ładniej wygląda, jak na którymś przykładzie cała ściana. Piękne!
Bardzo lubię chrobotka i właśnie pracuję nad nowym pomysłem, który w przyszłym tygodniu pojawi się na blogu. Zapraszam 🙂
Dzień dobry . Czy taki naturalny chrobotek nie powinno się zaimpregnować jeśli tak to czym i w jakich proporcjach
Kasiu, chrobotek jest już produktem preparowanym i nie trzeba go w żaden sposób impregnować. Mówię oczywiście o chrobotku, który jest dostępny w Polsce w sprzedaży.
Obraz z mchem to świetna dekoracja! Zawsze mi się takie rzeczy podobały. Mieszkam w mieście, w mieszkaniu i każdy dostęp do natury jest na wagę złota. Mam już kilka takich mchowych obrazów w domu. Jeden nawet w łazience. Obraz z… Czytaj więcej »
Zgadzam się 🙂