Ceny w Wenecji potrafią przyprawić o potężny ból głowy i sponiewierać nawet gruby portfel. Taka jest obiegowa opinia o mieście zakochanych, ale czy prawdziwa? Cóż, nie jest to z pewnością destynacja dla autostopowiczów podróżujących z namiotem.
Włochy
Zabytki Wenecji to coś więcej niż kilka(naście/dziesiąt) budowli wzbudzających ogólny zachwyt. Tak naprawdę to całe miasto wraz z laguną i populacją gdzieś między Gdynią a Białymstokiem, jest żyjącym pomnikiem UNESCO… który tonie. 119 wysp i 455 mostów budowanych od przeszło 1500 lat jest świadkiem praktycznie całej nowożytnej historii Europy. To musiało odbić swoje piętno choćby w architekturze. I odbiło.
Wenecja miastem zakochanych? Hmm… na pewno miastem pięknym, unikatowym i wartym odwiedzenia. Przynajmniej raz. Miałam kolejne okrągłe urodziny i Pan HAART zaskoczył mnie zaproszeniem. Sami, bez dziecka w Wenecji, wow! Ale zaraz, zaraz. Tam jest strasznie drogo. To nic, że tylko 4 dni. Poza tym, ta cała komunikacja wodna. Czy się nie pogubimy? Nie. Przygotowałam garść porad, które pomogą Wam w organizacji samodzielnego wyjazdu.
Ostia Antica została przez nas odwiedzona w 2011 roku. Jest to starożytne miasto znajdujące się 30 km od Rzymu, z dogodnym dojazdem kolejką. Muszę przyznać, że wywarło na mnie ogromne wrażenie. Świadomość, że chodzę po głównej antycznej drodze (Decumanus Maximus), mającej 2000 lat i łączącej Rzym z morzem jest nie do opisania. Chyba jestem jakaś dziwna, ale kręcą mnie takie miejsca.
Rzym w kwietniu jest piękny i ciepły. Pierwszego dnia zwiedziliśmy bardzo dużo. Zachłysnęliśmy się pogodą, zabytkami i spędziliśmy poza domem 11 godzin! Jakoś tak wyszło… Jak już mieliśmy wracać, to Szymek zasypiał, więc szliśmy zobaczyć „coś jeszcze”. Kolejne dni spędziliśmy nie mniej ambitnie. Zabytki w Rzymie warte są takich poświęceń.
Rzym z małym dzieckiem? Hmmm… dobra, to raczej wykonalne… ale jeszcze wózek. Tak, to był nasz pierwszy urlop ze spacerówką. Pierwsza podróż z dzieckiem za granicę, do Rzymu. Stolica Włoch oferuje wiele przejść podziemnych, metro, tramwaje i wszystko całkowicie niedostosowane dla osób z wózkiem.
Rzym artystyczny. Nie było mnie chwilę… bo byłam w wielkim świecie. Przez tydzień mieszkaliśmy przy Via del Pigneto. Ulica, która ściąga artystów i koneserów dobrej atmosfery. Wielu młodych artystów pokochało tę dzielnicę i zamieszkało w malowniczych małych uliczkach. Pokochał ją również Pier Paolo Pasolini i uwiecznił w kilku filmach.