Jesienna dekoracja zagościła w naszym domu. Uwielbiam kolorowe liście i nie chodzi tylko o zabawy z dzieckiem. Można wstawić pękaty bukiet do wazonu lub rozłożyć kilka pojedynczych na półce. Można wypełnić nimi wielki słoik lub zawiesić na sznurkach. Możliwości jest bardzo dużo, a dzisiaj pokażę jeden z moich pomysłów na malowanie liści.

Malowanie liści

Do dekoracji wybrałam lakiery do paznokci. Trochę z wygody (mam dużo, a rzadko używam) i trochę z przekory (do malowania można używać wielu preparatów). Lakier do paznokci ma wiele zalet, a jedną z ważniejszych jest połysk. Błysk w połączeniu z matową strukturą liści daje bardzo ciekawy efekt. Pokusiłam się o łączenie kilku odcieni.

Malowanie liści – potrzebne materiały

• liście;
• lakiery do paznokci;
• ramka;
• klej lub taśma dwustronna;

Malowanie liści – krok po kroku

Wybrałam kilka lakierów o podobnych odcieniach. Naniosłam na liście grubą warstwę lakieru, jedna za drugą, nie czekając aż wyschnie. Podniosłam liść do góry tak, aby warstwy lekko się połączyły, przenikały. Dzięki temu uzyskałam efekt cieniowania.

Zostawiłam liście do wyschnięcia. Najlepiej malowanie wykonać na suchych liściach, bo tuż po wyschnięciu lakieru otrzymasz finalny produkt.

Na zdjęciach pokazuję pracę na świeżych liściach. Zależało mi na uzyskaniu ciekawego efektu skręcenia liści w trakcie suszenia. Trwało to kilka dni. Delikatnie je prostowałam, naciągałam i formowałam.

Wybrane listki przykleiłam taśmą dwustronną do jednej z ramek. Może to być czysta kartka lub tak jak u mnie, coś bardziej wydumanego. Jest to autentyczny list z 1913 roku, który znalazłam w jednym z antykwariatów.  Moja jesienna dekoracja.

Jestem ciekawa czy lubisz rozwiązania DIY (zrób to sam). Jeśli to czytasz, to z pewnością masz ochotę spróbować. To nic trudnego. Nie trzeba być po ASP, aby przykleić kolorowe liście do ramy 😉 Do dzieła!

Masz ochotę na więcej pomysłów? Zapraszam na mój profil Pinterest. Zachęcam do OBSERWOWANIA, dzięki temu będziesz na bieżąco z moimi inspiracjami. Życzę Ci duuuużo inspiracji!

Pozdrawiam,

Hania