Postanowiłam odnowić starą szafę. Można powiedzieć wiekową, bo powstała tuż po wojnie. Solidna, ciężka, ręcznie wykonana. Znaleźliśmy ją w szopie, pod tysiącem niepotrzebnych rzeczy. Świat o niej zapomniał i nikt nie dawał szans na przeżycie. Muszę przyznać, że była w strasznym stanie. To było wyzwanie. A więc… jak odnowić starą szafę?
Jak odnowić starą szafę
Stan początkowy
- Dwudrzwiowa szafa.
- Lustro z widocznymi odpryskami.
- Wewnątrz kilka półek, szuflada na drobiazgi i wieszak.
- Widoczne ślady po kornikach, ale na szczęście brak oznak aktywnych niszczycieli.
- Dużo uszkodzeń i zadrapań na całej szafie.
- Brak klamek/gałek. Uszkodzone zamki.
Co chciałam osiągnąć?
- Shabby chic – bielona szafa z widocznymi przetarciami.
- Duże kolorowe gałki (zmieniłam na płaskie uchwyty).
- Na górze wystająca rzeźbiona „górka” (zrezygnowałam z tego pomysłu).
Potrzebne materiały
- Biała emalia akrylowa. Puszka 0,5 litra kosztuje ok. 20 zł;
- Papier ścierny – kilka różnych grubości. Koszt ok. 10 zł;
- Masa szpachlowa do drewna. Koszt ok. 7 zł;
- Pędzel do wąskich i małych elementów 2 zł;
- Wałek do malowania dużych powierzchni wraz z kuwetą. Zestaw kosztuje ok. 15 zł;
- Dwie gałki lub uchwyty. Koszt ok. 7 zł / szt.;
CAŁKOWITY KOSZT MATERIAŁÓW: 88 zł
Jak odnowić starą szafę – krok po kroku
- Podstawą jest USUNIECIE STAREJ FARBY I LAKIERU. Im więcej warstw, tym więcej pracy. Moja szafa miała ich niewiele i na szczęście łatwo się ich pozbyłam. Jak to zrobić? Najszybciej szlifierką do drewna. Minusy: trzeba ją posiadać 🙂 i niestety szlifowanie powoduje duże pylenie. Trzeba to robić w garażu, na wolnym powietrzu lub w nieużywanym pomieszczeniu. Drugim sposobem jest użycie opalarki do drewna. Minusy: niestety wydziela straszny smród. Podgrzana farba i lakiery to tragiczne połączenie. Opalarkę można kupić już za 35-40 zł. Pierwsze swoje prace wykonywałam właśnie taką opalarką. Trzeci sposób to chemiczne środki do usuwania farby. Nie jestem fanką takich środków, bo nie trafiłam jeszcze na dobre. Rozmazują się, śmierdzą i (przynajmniej w moim przypadku) wydłużają cały proces czyszczenia.
- WYGŁADZENIE POWIERZCHNI czyli szlifowanie. Jeśli farbę usuwaliście szlifierką, to macie problem z głowy. Jeśli opalarką, trzeba całą powierzchnię ładnie wyrównać papierem ściernym.
- SZPACHLOWANIE UBYTKÓW. Nie zawsze jest potrzebne. Nasza szafa potrzebowała trochę szpachli do drewna. Dziury wypełniamy szpachlą i czekamy aż wyschnie. Następnie szlifujemy papierem ściernym tak, aby nie była wyczuwalna granica między naturalną powierzchnią szafy, a szpachlowanym odcinkiem.
- MALOWANIE. Wszyscy polecają malowanie wałkiem, ale ja zazwyczaj używam pędzli. Przyzwyczaiłam się do nich i jest nam razem dobrze. Teoretycznie pędzle mogą zostawiać ślady, ale moim zdaniem jest to widoczne jedynie przy gęstych farbach. Do malowania szafy wykorzystałam jednak wałek i kuwetę. Zużyłam dwie 0,5 litrowe puszki białej emalii do drewna Decoral.
- Jeśli chcecie uzyskać efekt SHABBY CHIC, przed malowaniem, krawędzie szafy (dekory, wystające elementy itp.) należy przetrzeć zwykłą świeczką. Po pomalowaniu, w miejscach ze świecą, farba nie będzie się trzymać. Wystarczy delikatnie przetrzeć powierzchnię drobnym papierem ściernym. Farba zejdzie i odsłoni ciemniejszą warstwę.
- GAŁKI i DEKORY. Planowałam przykleić rzeźbioną górkę. Zrezygnowałam. Szafa jest piękne i nie są jej potrzebne dodatkowe detale. Przykręciłam jedynie uchwyty (również inne niż planowałam) i już.

I jak mi wyszło?
Teraz czekam na Wasze opinie. Dajcie znać co myślicie o przemianie starej szafy. Jeśli sami przerabialiście meble, wrzucajcie w komentarzach linki lub opiszcie zdjęcia na Instagramie @haartblog. Chętnie obejrzę Wasze działa i pokażę na blogu lub Facebooku. Jestem pewna, że jest tu sporo osób ceniących przedmioty z przeszłością.
Pozdrawiam!
Hania