Metamorfoza kalendarza zajęła mi 5 minut. Naprawdę! Tylko 5 minut. Efekt jest nieporównywalnie ciekawszy i bardzo romantyczny, a biorąc pod uwagę, że kalendarz jest ze mną codziennie, to znacząca zmiana. Bez niego pogubiłabym się we wszystkich terminach i ustaleniach. Lubię naszkicować projekt, zaznaczyć wykonane zadania, podkreślić, zamazać. Trochę manualnej pracy w moim internetowym życiu.
Pokażę jak szybko i tanio przeprowadzić taką metamorfozę, podam ceny materiałów i wskażę miejsca zakupu. W ten sposób możesz zmienić wygląd notesu, pamiętnika, albumu i innych książkowych wydań plannerów.
Metamorfoza kalendarza – materiały
Potrzebujesz dwóch rzeczy: notesu i okleiny meblowej. Proste, prawda? Uwielbiam mało skomplikowane pomysły i metamorfoza kalendarza do nich należy.
Gdzie kupić okleinę?
Na rynku znajdziesz tysiące ciekawych wzorów, ale trzeba trochę poszukać. Pierwszym miejscem jest zazwyczaj Allegro i to całkiem dobry wybór. Wpisz hasło „okleina meblowa” i ustaw kolejność „od najtańszego”. Dzięki temu, na górze listy pojawią się oferty za metr okleiny, a nie całe rolki po 70-90 zł.
Możesz wybrać się do marketu budowlanego i poszukać na dziale z tapetami i obrazami. Im większy market, tym większy wybór wzorów, choć zdecydowanie królują drewnopodobne.
Wyspecjalizowane sklepy internetowe to też dobry wybór, ale zwróć uwagę na ceny.
Ile kosztuje okleina meblowa?
Okleina sprzedawana jest na metry lub rolki. Jeśli planujesz tylko metamorfozę notesu, to oczywiście wybierz wersję „na metry”. Właściwie zdecydowana większość sprzedawców oferuje sprzedaż w odcinkach półmetrowych i to jest bardzo dobra wiadomość. Można kupić kilka wzorów w małych odcinkach (tak jak ja). Trzeba pamiętać, że rolki mają szerokość tylko 45 cm.
Odcinek 45 x 50 cm kosztuje od 1,5 – 7 zł i za te pieniądze można znaleźć naprawdę piękne okleiny. W sklepach specjalizujących się w sprzedaży tapet i naklejek ściennych również występują okleiny, ale w znacząco wyższych cenach. Raczej nikt się nie porwie na oklejanie notesu naklejką za 40 zł 🙂
Metamorfoza kalendarza – krok po kroku
Przetrzyj kalendarz wilgotną szmatką, a potem papierowym ręcznikiem. Na odwrocie okleiny znajdziesz kratkę, która bardzo ułatwia równe wycięcie odpowiedniego kształtu. Raczej unikaj oklejania grzbietu, bo w związku z częstym wyginaniem okleina może się odklejać.
Wytnij dwa kwadraty/prostokąty odpowiadające wielkości okładki kalendarza. Najlepiej wyciąć nieco większy kształt i zacząć przyklejanie od grzbietu. Nadwyżkę okleiny odetniesz na koniec, po przyklejeniu całości. Taki zabieg gwarantuje idealne dopasowanie.
Papier zabezpieczający odklejaj małymi paskami. Zacznij od 2-3 cm, przyklej, wygładź i dopiero odklejaj kolejny pasek o szerokości 2 cm. Najgorsze co możesz zrobić to odkleić całość i potem starać się dopasować do okładki. To nigdy się nie udaje. Powstają zakładki, bąble powietrza i całość wygląda fatalnie.
W wyrównywaniu przydaje się linijka zawinięta w miękką szmatkę. Nie rysuje powierzchni, a usuwa zagniecenia.
Metamorfoza ołówka
W ten sam sposób możesz okleić ołówek lub długopis. Wytnij pasek odpowiadający wysokości i szerokości nieco większej niż obwód ołówka. Oderwij papier zabezpieczający i połóż na środku ołówek. Delikatnie owiń okleiną i dociśnij. Gotowe!
Szybko i łatwo stworzyłam romantyczny zestaw, który towarzyszy mi każdego dnia. Warto otaczać się pięknymi rzeczami. Pamiętacie mój organizer na ścianę? To też świetny pomysł na uporządkowanie codzienności.
Wykorzystasz mój pomysł? 🙂 Mam nadzieję, że tak!
Hania