Ostrzegam, będą ochy i achy, bo każde spotkanie z blogerami wywołuje u mnie nienaturalną euforię i nadzwyczajny optymizm. Zebranie w jednym miejscu kilkunastu blogerek to gwarancja niekończących się rozmów, szczerych do bólu opinii i autoironii. Sound Garden Hotel się nie bał i zorganizował…

Ladies Days

Zamieszkałyśmy na Ladies Floor

… czyli specjalnym piętrze hotelu, dostępnym JEDYNIE DLA KOBIET. Nie jestem hotelowym znawcą ale nie znam innego polskiego hotelu, który oferuje podobną atrakcję. Ostatnie piętro, fotele do masażu, spokojna muzyka, wyjątkowe pokoje z przeszkloną łazienką i wielkim łożem. Minimalistyczna kolorystyka i detale, które mnie urzekły. Ostrzegałam, że będą achy i ochy 😉

Organizatorzy zadbali o to, abyśmy się nie nudziły. Warsztaty taneczne, koncert Adama Snopka, tworzenie kosmetyków, projekcja filmu a nawet pokaz Pole Dance. Można powiedzieć, że miałyśmy grafik wypchany po brzegi i dopiero nocą, w Sound Barze, poruszałyśmy najważniejsze tematy świata. Serio, potrafimy być poważne.

Magda Kowalska pokazała nam świat LEGO. Właściwie pokazała na czym polega metoda Lego Serious Play. Zrobiła to w tak nienachalny i pozytywny sposób, że zamarzyłam o kolejnym spotkaniu.

Ladies days – podsumowanie

WNIOSEK 1

Chcę zostać minimalistką (Simplicite). Wyrzucić wszystkie zbędne rzeczy i myśl przewodnią „to też mi się przyda”. Jeśli to się uda, Pan HAART będzie Kasi dozgonnie wdzięczny za moją nadzwyczajną przemianę.

WNIOSEK 2

Dzięki Monice (Dr. Lifestyle) wiem ile kilometrów powinnam przebiec po zjedzeniu 4 dokładek serwowanych przez Good Company Garden Restaurant. Nie mogłam się oprzeć… Na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że nawet Monika brała dokładki 🙂

WNIOSEK 3

Powinnam czytać więcej blogów. Zacznę od Ania Maluje, Ladies Designs i Diplomatic imperfection. Ostatni wciągnął mnie okrutnie. Nie sądziłam, że wpadki dyplomatyczne będą tak ciekawe.

WNIOSEK 4

Moja szafa wymaga remanentu. Skoro mam połowę wyrzucić (metamorfoza minimalistki), to powinna to być gorsza połowa. Nie jestem wielką fanką blogów modowych ale Kamila jest tak fotogeniczna, że jestem gotowa oglądać jej zdjęcia całą noc. Zajrzyjcie na CAMMY, a sami się przekonacie. Optymistycznie zakładam, że spłynie na mnie część jej wyczucia mody (o miłości do Krecika nie wspomnę)  🙂

Rozanielona po wyjątkowym weekendzie, pakuję walizki i wyjeżdżam na majówkę 🙂 Rozpusta. Bawcie się dobrze! Miłego odpoczynku!

Hania