Cisza na blogu straszna… ale usprawiedliwiona. HAART się urlopuje (Praga). Po powrocie opiszę zmagania ze stolicą Czech, a dziś w ekspresowym tempie, pokażę jak z sukienki może powstać oryginalna zasłonka.
Zasłonka z sukienki
Kilka tygodni temu kuchenne okno wzbogaciło się o roletę i karnisz. Firanek nie lubię, ale jakaś forma zasłony była planowana. Niestety nie kupiłam żadnego materiału, a wewnętrzne poczucie pustki rosło. Potrzeba matką wynalazku. Przejrzałam szafę, komodę i wybrałam letnią sukienkę, której nie miałam na sobie od kilku lat. Odcięłam dół sukienki, wyrównałam, obszyłam i powstała unikalna zasłona.
Czarno-biały motyw materiału świetnie pasuje do „wiejskiej kuchni”. Nie gryzie się z innymi ozdobami.
Pozdrawiam,
Hania