Jedziemy do Azji! Tajlandia na własną rękę. Trochę „łamana” wycieczka, ponieważ 40% czasu spędzimy w Bangkoku, a resztę na południu, w bajkowej scenerii Morza Andamańskiego. Przygotowania ciągle trwają, choć mamy już zamknięte koszty sztywne (mieszkanie, transport). Tak naprawdę zaczęły się one od sprawdzenia… dat ferii zimowych. Do tej pory mieliśmy ten luksus, że wyjazd we wrześniu czy maju nie był problemem. Pojawiła się jednak szkoła, i dlatego zawęziliśmy daty wyjazdu do 22.01-05.02.2017.
Tajlandia na własną rękę – dlaczego?
Szukaliśmy czegoś egzotycznego, ale bezpiecznego dla dziecka i Tajlandia dla naszej trójki, jest na tyle nieznanym i dalekim krajem, że wzbudziła zainteresowanie. Oczywiście całą podróż organizujemy sami. Bilety lotnicze, mieszkanie, wynajęcie samochodu, wyżywienie.
W Bangkoku spędzimy 5 pełnych dni, a w Krabi resztę 15-dniowego urlopu. Samochód wynajęliśmy tylko w Krabi, ponieważ planujemy sporo wycieczek i chcemy zobaczyć prawdziwą Tajlandię. Przy wyborze mieszkań braliśmy pod uwagę, że leci z nami 6 letni syn. Odrzuciliśmy pomysł o spaniu na plaży, pod namiotem, w otwartych domkach itp. Tak jak przy innych wyprawach – jesteśmy gdzieś pośrodku między zorganizowaną wycieczką a podróżą autostopem.
To pierwszy z kilku wpisów poświęconych Tajlandii. Dzisiaj PRZYGOTOWANIA i planowane koszty.
Samolot Warszawa – Bangkok
Jak zawsze pomocne były podpowiedzi uzyskane z profili podróżniczych na Facebooku (Fly4free, Zetolot, Wakacyjni Piraci). Kiedy zauważyliśmy, że pojawiła się ciekawa promocja Qatar Airways na kierunki azjatyckie sprawdziliśmy to. Najpierw na Skyscanner i Kayak, a następnie u źródła – na stronie linii lotniczych. Przetarliśmy oczy ze zdumienia, gdy okazało się, że lot Warszawa – Doha – Bangkok – Doha – Warszawa dla naszej trójki (2 dorosłych + 1 dziecko, 6½ lat) mieści się w 5 000 zł (w cenie bagaż 30 kg na osobę). Pan HAART długo się nie zastanawiał, ponieważ cena poniżej 1 700 zł za osobę na tym kierunku, w jednej z najlepszych linii lotniczych jest naprawdę okazją. Na deser okazało się, że jeden odcinek lecimy dwupoziomowym gigantem, Airbus A380. Efekt wow!
Uwaga – szukając lotów bezwzględnie korzystać należy z VPN (tutaj polecam Operę) oraz wyczyścić cache przeglądarki. Różnice w cenach są zauważalne!
Samolot Bangkok – Krabi
Wiedzieliśmy, że wyprawa na południe będzie dodatkowym kosztem… ale ile razy człowiek jest w Tajlandii. Wybraliśmy Krabi. Trochę przez bajeczne plaże, ale głównie z uwagi na mniejsze nasycenie betonowymi kurortami. Pomimo promocji na AirAsia okazało się, że w regularnej cenie atrakcyjniejszą ofertę ma Lionairthai wraz z dodatkowym bagażem (15 kg/os). Koszt 1 171 zł (w dwie strony, 3 osoby, w sumie z bagażem 30 kg/os).
Samochód w Krabi / Ao Nang
Tajlandia to ruch lewostronny. W oczach mieliśmy Cypr i pierwsze jazdy po drugiej stronie drogi. Trzeba będzie sobie trochę przypomnieć. Na plus należy zaliczyć fakt, że w 90% auta w wypożyczalniach mają automatyczne skrzynie biegów, co trochę ułatwia jazdę po nieznanym terenie. Tajowie nie słyną ponoć z kultury jazdy. Szukając auta korzystaliśmy z Economy Car Rentals, brokera który zaproponował relatywnie najlepszą cenę samochodu z fotelikiem dla dziecka, pełnym ubezpieczeniem (udział własny max. 400 zł) i polityką paliwową „full-full”. Wolimy nie ryzykować. Koszt 876 zł za 7 dni.
Mieszkanie w Bangkoku
Stolica, wiadomo. Popularna destynacja, wiadomo. Ceny jednak nie szokują, a nawet przyjemnie łechcą. W okolicy 100-120 zł za dobę mamy do dyspozycji np. studio na 28 piętrze z widokiem na centrum, dostępem do basenu na dachu, klimatyzacją, internetem… ale bez pralki. W zasadzie większość mieszkań nie posiada tego sprzętu agd. Z uwagi na ściśle określone daty pobytu, musieliśmy odrzucić wiele ciekawych lokacji proponowanych przez AirBnb oraz Wimdu. Stanęło na nowym kondominium w odległości ok. 30 minut jazdy szybką naziemną koleją BTS, w bardziej mieszkalnej części wielomilionowej aglomeracji. Musieliśmy znaleźć złoty środek przez wzgląd na synka – hostele dla backpackersów w centrum odpadły. Koszt 561 zł za 5 nocy (po lekkich negocjacjach).
Mieszkanie 30 km od Krabi
Szukaliśmy miejscówki trochę egzotycznej, ale jednak na tyle cywilizowanej, aby dziecko mogło się czuć komfortowo. Unikaliśmy ofert typowo betonowych kurortów… ale także noclegów w namiocie nad brzegiem morza. Ponownie AirBnb okazał się pomocny. Pewnym rozczarowaniem okazały się ceny, które przewyższały te w Bangkoku. Ewidentnie popyt przekracza podaż, a właściciele są niechętni do jakiejkolwiek negocjacji. Znaleźliśmy mały domek w europejskim standardzie z dostępem do basenu (10 m od tarasu), internetem i klimatyzacją (co nie jest znów takie oczywiste) ok. 15 min. piechotą od najbliższej plaży i 40 min. jazdy autem z lotniska w kierunku południowym, w dość spokojnej, rolniczej części wybrzeża i blisko Yao Beach. Koszt to 1 164 zł za 7 nocy.
Ubezpieczenie
Karta EKUZ tym razem nam się nie przyda. Azja wymusiła bardziej kompleksowe ubezpieczenie. Skorzystaliśmy z kilku wyszukiwarek/porównywarek ubezpieczeniowych online i najciekawszą ofertę przedstawiło nam TU Europa. Wiemy, że koszty leczenia są relatywnie wysokie w Tajlandii, więc na to położyliśmy nacisk. MSZ nie zaleca obecnie szczególnych szczepień przed wyjazdem w tą część świata. Jesteśmy zachowawczy i nie planujemy wypadów w dżunglę, ryzyko zagrożeń jest niewielkie. Koszt przy 3 osobach i 15 dniach ubezpieczenia wyniósł 301 zł.
Tajlandia – dodatki
Kompletujemy niezbędne rzeczy, informacje i kontakty. Niektóre są dość oczywiste, inne specyficzne z uwagi na geografię Tajlandii. Wśród nich znajdują się – lokalna karta sim (sieć AIS) do telefonu, kantor gdzie wymienimy USD/EUR na THB, dostęp do drukarki, aby zapewnić sobie bilety lotnicze, przejściówki do gniazdka elektr. (na wszelki wypadek), zatyczki do uszu (samolot), kompaktowy siatko-plecak na spontaniczne zakupy, węgiel w tabletkach i elektrolity, jednorazowe saszetki z proszkiem do prania + sznurek, moskitiera i coś od komarów z dużym stężeniem paskudnego DEET…
Tajlandia na własną rękę – podsumowanie kosztów
- 5 030 zł samolot Warszawa – Bangkok i Bangkok – Warszawa (2 os. + dziecko).
- 1 171 zł samolot Bangkok – Krabi i Krabi -Bangkok (2 os. + dziecko).
- 876 zł wynajęcie samochodu w Krabi (7 dni z fotelikiem dla dziecka i ubezpieczeniem).
- 561 zł mieszkanie w Bangkoku (5 nocy).
- 1 164 zł mieszkanie w Ao Nang (7 nocy).
- 301 zł ubezpieczenie (2 os. + dziecko).
- 69 zł parking przy lotnisku (3km od Okęcia).
Razem 9 172 zł (22.01 – 05.02 = 15 dni, 3 os.)
Wiemy, że to nie koniec kosztów. Jedzenie, paliwo, taxi, atrakcje. Tajlandia na własną rękę to będzie wyzwanie. Jako nowicjusze wierzymy w legendę o taniej Tajlandii. Chcemy spróbować egzotyki, ale jednocześnie pilnować portfela. Jesteś ciekawa jak nam pójdzie? Wyjeżdżamy pod koniec stycznia. Na bieżąco będę na InstaStory, a po powrocie przygotuję relację. Jak zawsze opiszę koszty wyżywienia i ceny przykładowych potraw.
Dużym zaskoczeniem okazała się informacja o powodziach. W styczniu rzadko się zdarzają (pora sucha)… ale niestety, w tym roku pada i pada. Wiemy, że Bangkok jest bezpieczny, a do prowincji Krabi (głównie okolice miejscowości Ao Nang) powódź nie dotarła. Jesteśmy w kontakcie z właścicielami wynajętych mieszkań i na bieżąco monitorujemy pogodę. Trzymajcie za nas kciuki! 🙂
super, będę śledzić na bieżąco bo nas to czeka w listopadzie. powodzenia.
Dzięki 🙂 Dam znać, jak wrócimy.
Dla mnie taka podróż to Kilimandżaro organizacyjne, ale jak to mówią: pierwsze koty za płoty. Zaczynam od przyswajania wiedzy, przeczytałam już post dwukrotnie 🙂
Liczę na obfitą fotograficznie relację z Tajlandii.
Bon voyage
Będzie! 🙂
Już „zazdraszczam” i czekam na relacje. Bawcie się dobrze!
Aniu, dziękuję <3
zazdroszczę !
Tajlandia to wciąż jeszcze takie odległe marzenie, ale może kiedyś je spełnię. Cudownego wyjazdu! Czekamy na relację z podróży 🙂
Dziękuję 🙂 Jesteśmy 5 dni w Bangkoku, a mamy tyle zdjęć i nagrań, że… Dużo! Co tu gadać 😉
Gdzie mozna znaleść relacje po podróży ? Wybieram die w tym roku
Olga, tu znajdziesz wszystkie nasze wpisy dot. Tajlandii https://www.haart.pl/category/podroze/tajlandia/
To jeszcze nie koniec 🙂
Wspaniałej podróży!
P.S. Szczepiliście się na coś?
Nie, nie szczepiliśmy się.
Fajne opracowanie. Polecam naszego bloga o mieszkaniu na stałe w Tajlandii właśnie 🙂 http://4kilo.pl
Dzięki!
Swietny wpis! Podroze na wlasna reke sa najlepsze! Zapraszam tez na mojego bloga http://www.dobradroga.blog
Karolina, dziękuję za komentarz 🙂
Witam podliczyliscie calkowite koszty podrozy?
Tak, ale jeszcze nie przygotowałam wpisu na ten temat 🙂
Bardzo obszerny i Ciekawy wpis, bogaty w informacje. Dzięki wielkie, miło się go czytało.
Taka podróż wymaga nie lada odwagi, a podołać jej organizacji to spory wyczyn 🙂
Dziękujemy 🙂 Rzeczywiście trzeba „kilka spraw” zaplanować 🙂
Też bardzo chcieliśmy wybrać się z żoną do Tajlandii i w końcu w zeszłym roku nam sie udało. Co prawda były to wakacje na kredyt, ale bardzo korzystny wzięty na 24 miesiące. Mamy wygodne do spłaty raty miesięczne, a przygoda… Czytaj więcej »
Cenne informacje, cieszę się bardzo, że tutaj zajrzałam
Dziękuję i życzę powodzenia w innych przedsięwzięciach!
Serdecznie dziękuję 🙂