Organizer na ścianę to wyjątkowy i bardzo przydatny przedmiot, nie tylko dla fanów DIY. Można go wykorzystać do uporządkowania biżuterii, dodatków krawieckich, a nawet przyborów kuchennych. Wszystko zależy od naszych potrzeb i wyobraźni. Mój organizer to mieszanka wielu drobnych dodatków, których używam do pracy. Wstążek, koronek, bransoletek, łańcuszków, korali i wielu innych.
Organizer na ścianę
Podstawą tego pomysłu jest duża, dekoracyjna rama. Jak to zwykle u mnie bywa, najpierw pojawił się przedmiot, a potem potrzeba. Ramę otrzymałam od Kasi, która prowadzi bloga KasiaRowny.pl (naukowe spojrzenie na naturalną pielęgnację). Kasiu, jeszcze raz, bardzo dziękuję!!! Przez kilka miesięcy zastanawiałam się nad odpowiednim wykorzystaniem ramy. To bardzo duży przedmiot i musiałam znaleźć dla niego dobre miejsce. Jakiś czas temu pokazałam na blogu moje miejsce do pracy. Uznałam, że rama idealnie wpiszę się w klimat mojej małej, prywatnej przestrzeni.
Pomysł był prosty. Przyczepić do ramy sztywny podkład, wkręcić haczyki i na długich patykach uporządkować bibeloty. W praktyce trwało to trochę dłużej 🙂
Organizer na ścianę - film
Tworząc organizer na ścianę nagrałam film, który możecie obejrzeć na MOIM KANALE na YouTube HAART pl. Gorąco zachęcam do subskrybowania, bo planuję więcej takich dodatków do wpisów. Subskrypcja pozwoli Wam być na bieżąco. Niżej możecie zobaczyć zwiastun filmu, a pełną wersję pt. Organizer DIY pod tym linkiem.
Organizer na ścianę - potrzebne materiały
- duża rama;
- płyta pilśniowa;
- biała emalia akrylowa;
- pędzel i świeczka;
- papier ścierny;
- wkręty i haczyki;
- metalowe lub drewniane patyki;
- skrzynka po winie;
- gałki meblowe;
Organizer na ścianę - krok po kroku
Dużą drewnianą ramę przetarłam wilgotną szmatką i usunęłam zabrudzenia. Od spodu przykręciłam płytę pilśniową, dopasowaną formatem do ramy. Płyta kosztuje ok. 35 zł za arkusz 125 mm x 250 mm (grubość 8 mm), ale w każdym sklepie budowlanym znajdziecie mniejsze kawałki, sprzedawane jako "resztki". Moja płyta kosztowała 5 zł i zmieściła się do samochodu osobowego.
Krawędzie ramy przetarłam zwykłą świeczką. To bardzo prosty sposób na uzyskanie efektu shabby chic (obdrapania).
Całą ramę i płytę pilśniową pomalowałam białą emalią akrylową do drewna i metalu. Puszka o pojemności 0,5 litra kosztuje ok. 25 zł.
Miejsca pokryte świeczką przetarłam papierem ściernym. Farba łatwo zeszła i odsłoniła ciemniejsze podłoże.
Ułożyłam na ramie elementy, które zaplanowałam wykorzystać. Wybrałam:
- drewniane patyki (ok. 3 zł za metr w sklepie budowlanym);
- metalowe karnisze (4 zł/szt. w IKEA);
- drewniana skrzynka po winie (prezent od znajomych);
- dwie ramki na zdjęcia (4 zł/szt.);
- 3 gałki meblowe (3 zł/szt. w sklepie budowlanym);
Przygotowałam również haczyki (ok. 0,35 zł/szt. w sklepie budowlanym) do zamontowania patyków i dwa małe gwoździe do powieszenia ramek.
Przykręciłam haczyki (tzn. Pan HAART przykręcił) i haki do karnisza. Metalową rurkę karnisza przecięłam ręczną piłką do metalu na odpowiednie kawałki. Haki odstają od płyty ok. 7 cm. To sporo, ale dzięki temu mogę powiesić grube zwoje tasiemek. Przykręciłam skrzynkę po winie i wkręciłam gałki.
Organizer powiesiłam na ścianie i zabrałam się za porządkowanie kartonów z tasiemkami, koronkami, gumkami itp. Organizer jest bardzo pojemny. Taśmy zwinięte w wąskie rulony, zajmują o wiele mniej miejsca i przede wszystkim są dobrze widoczne. W zależności od potrzeb można przygotować organizer z kilkoma skrzynkami lub z większą ilością gałek.
Zależało mi na uporządkowaniu dodatków krawieckich, wyeksponowaniu tasiemek i wstążek oraz zagospodarowaniu ściany przy biurku. Wszystkie założenia zrealizowałam.
W ten sam sposób możecie przygotować organizer na biżuterię. Rama nie musi być taka duża. Dostosujcie rozmiar do pomieszczenia i ilości biżuterii. Oczywiście służę pomocą, jeśli będziecie mieli jakiekolwiek pytania. Polecam organizer na ścianę, bo jest bardzo praktyczny i świetnie wygląda. Czekam na Wasze opinie.
Pozdrawiam gorąco!
Hania
