Stara stodoła mieszkała na Podlasiu. Straszyła eternitem i krzywymi belkami. Znosiliśmy jej humory, niezamykające się drzwi i dziwne położenie. Skupialiśmy się na chacie, choć wiedzieliśmy, że przyjdzie czas na remont stodoły. Spędziliśmy kilka wieczorów na planowaniu przestrzeni małej działki. Rysunki, zdjęcia, plany. Projekt, który wymyśliliśmy, spełnia nasze oczekiwania, choć wymaga jeszcze kilku poprawek.
Stara stodoła
Latem rozebraliśmy stodołę. Deska po desce, belka po belce. Cała działka zmieniła się w składowisko drewna i rupieci. Koszmar…
Kilka dni zajęło nam porządkowanie przestrzeni. Pod płotem ustawiliśmy dwa rzędy desek, które wyglądają jak wyrafinowany drewniany mur. Uwielbiam ten widok. Sporo desek zostawiliśmy na tajne projekty, część oddaliśmy, końcówki spaliliśmy. Na swoje 5 minut czekają stare drzwi.
W domu mniejsze zmiany, raczej kosmetyczne. Jadalnia wzbogaciła się o kilka elementów, które dobitnie reprezentują styl shabby chic. Królową jest witrynka, a wtórują jej stary stół i sekretarzyk. Na ścianie powiesiłam kolaż starych ram. Każda inna i z odzysku. Wybiorę zdjęcia i grafiki, które wypełnią bielone ramki.
W jasnej jadalni śniadania smakują inaczej. Optymistycznie i spokojnie. Na stole zagościły wiejskie sałaty i domowe pesto. Czasem mam ochotę siedzieć kilka godzin przy takim stole.
W kuchni spokój i cisza. Można powiedzieć, że wykonaliśmy plan i zostały jedynie detale do wykończenia. Tak, pamiętam, obiecałam wpis o naszej kuchni. Obiecuję, jak się tylko trochę uspokoi w moim życiu, pokażę całą przemianę.
Sypialnia dostała nowy żyrandol i firanki. Zastanawiam się czy nie przerobić kloszy na bardziej eleganckie. Po głowie chodzą mi kryształki i wisiory. Może macie jakieś pomysły?
Niewątpliwie sypialnia jest moim ulubionym pomieszczeniem. Biel, błękit i delikatne wzory. Miejsce relaksu.
Kolejny weekend spędzimy w naszym domku. Modlę się o słońce, bo mamy tyle planów, że tylko pogoda może je pokrzyżować. Trzymajcie kciuki!
Chcesz przeczytać wcześniejsze wpisy dot. remontu starego drewnianego domu? Zapraszam:
Pozdrawiam,
Hania