Remont łazienki w starym drewnianym domu

Remont łazienki to wyzwanie, a remont w starym drewnianym domu, to podwójne wyzwanie! Jakby tego było mało wszystkie prace wykonaliśmy samodzielnie. Demolkę, stawianie dodatkowych ścian, układanie glazury i terakoty, montaż brodzika, podwieszanego sedesu, tapetowanie i wszystkie prace wykończeniowe.

Ile czasu zajął nam remont?

Muszę zacząć od tego, że podczas remontu mieszkaliśmy w naszym starym domu i musieliśmy korzystać z łazienki. Prace układaliśmy tak, aby cały czas był dostęp do wody, prysznica i sedesu. Właściwie tylko kilka dni byliśmy pozbawieni tych wygód, ale dzięki uprzejmości sąsiadów wyglądaliśmy jak ludzie. Podlaska gościnność <3

Remont zaczęliśmy na początku lipca, a w połowie sierpnia wszystkie najważniejsze prace były za nami. Wydaje mi się, że to nie jest długi okres biorąc pod uwagę zakres prac i fakt, że wszystkie prace samodzielnie wykonał Bartek, pracując w tym czasie „prawie normalnie” w swojej firmie.

Jaki był plan remontu łazienki?

Nasza łazienka powstała z połączenia starej wędzarni z niewielkim przedpokojem. Gdy wprowadziliśmy się miała jedynie 1,3 x 1,5 m, a to zdecydowanie za mało dla 3 osób.

Kilka lat temu powiększyliśmy ją o przedpokój i dzięki temu stała się długim pomieszczeniem z niewielkim schodkiem. W pierwszej części znajdowała się umywalka i sedes, a w kolejnej wanna, pralka i szafa na łazienkowe materiały.

Przede wszystkim chcieliśmy wymienić wannę na prysznic i wyrównać poziom podłogi w obu częściach. Rozważaliśmy różne opcje ustawienia, aby optycznie skrócić łazienkę np. przez umieszczenia prysznica na końcu pomieszczenia, ale uznaliśmy, że praktyczna strona projektu w naszym przypadku jest ważniejsza. Łazienka została długim „wagonem”, z kilkoma strefami umieszczonymi jedna za drugą.

Kolory

W naszym starym drewnianym domu króluje biel. Wyjątek stanowi salon, który jakiś czas temu ozdobiliśmy granatową ścianą. W łazience chcieliśmy uzyskać ciepły, spokojny klimat i dlatego wybraliśmy płytki z serii TUBĄDZIN TOUCH. Klasyczna biel, matowa mięta i motyw drewna ROYAL PLACE WOOD. Zastanawialiśmy się nad dekorami, o czym już pisałam przy okazji wpisu o regale z drabiny, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na wzorzystą tapetę z liście bananowca.

Remont łazienki krok po kroku

Remont łazienki to duże wyzwanie, ale dokumentowałam każdy etap przemiany. Materiału jest sporo, więc podzieliłam go na kilka części. Oddzielnie opowiem o tapetowaniu, ogrzewaniu podłogowym, renowacji szafki pod umywalkę, a może nawet o montażu kabiny i sedesu. Dzisiaj pokażę ogólną metamorfozę i zdjęcia z najważniejszych etapów.

Zaczęliśmy od demontażu szafy, umywalki, zerwaniu płytek i płyt kartonowo-gipsowych. Jak widzicie na końcu łazienki pokazały się drzwi, które kiedyś były dodatkowym wejściem do domu. Musieliśmy ponownie położyć płyty, uszczelnić, wyrównać ściany.

Łazienka przeżyła dwa konkretne zalania, więc terakota w niektórych miejscach dosłownie żyła swoim życiem. Po zerwaniu płytek, w niższej części ułożyliśmy legary i podnieśliśmy podłogę o jakieś 10 cm.

Kolejnym etapem była wylewka w pierwszej części łazienki, bo podłoże było bardzo zniszczone. Wyrzuciliśmy sporo gruzu, oczyściliśmy co się dało i zalaliśmy masą samopoziomującą. W tej części łazienka ma solidną bazę w postaci betonowych fundamentów.

W drugiej części łazienki postawiliśmy ściankę działową, która z jednej strony stała się ścianą prysznica, a z drugiej oddzieliła małą część na pralkę i wiszące szafki. Bardzo zależało mi na ukryciu tych elementów i jestem zadowolona z efektu.

Mając ścianę działową położyliśmy brodzik (biały kompozytowy od Roca), płytki i zamontowaliśmy przesuwane drzwi. Niestety mieliśmy z nimi trochę problemów. Na początku nic nam nie pasowało, a po konsultacji ze sprzedawcą okazało się, że dostaliśmy niewłaściwą instrukcję i brakowało jednej części. Co się nagłowiliśmy dlaczego nic nie pasuje… Szkoda słów.

Układanie płytek ceramicznych

Na tym etapie mogliśmy już układać płytki. Zależało nam na szybkim położeniu płytek pod prysznicem, ponieważ jak wcześniej wspomniałam, cały czas korzystaliśmy z łazienki. Brodzik był więc niezbędny. Bartek kupił specjalną maszynę do precyzyjnego cięcia glazury i muszę przyznać, że efekty są nieporównywalnie lepsze od innych urządzeń.

Płytki TUBĄDZIN TOUCH to duże płyty o wymiarach 598 x 298 mm. Oczywiście Tubądzin ma w swojej ofercie jeszcze większe, wieloformatowe płyty, ale nawet te wydawały się nam duże. Mieliśmy świadomość, że cięcie musi być precyzyjne i powinniśmy minimalizować „odpady”.

Pod prysznicem, na dwóch ścianach położyliśmy płytki TOUCH WHITE i na jednej TOUCH MINT. Delikatną miętę położyliśmy również na całej tylnej ścianie łazienki oraz w boksie na pralkę i szafki. Płytki są matowe i niejednolite, a przyglądając się z bliska można zobaczyć delikatne przetarcia. To chyba lubię w nich najbardziej.

Remont łazienki cd.

Potem przyszedł czas na montaż podwieszanego sedesu, z którym mieliśmy trochę problemów. Opowiem o tym w kolejnym wpisie i pokażę dokładnie jak sobie z tym poradziliśmy. Po montażu, w całej pierwszej części położyliśmy płytki TUBĄDZIN TOUCH WHITE. Zależało mi na klasycznej, matowej bieli, bo wiedziałam, że po wstawieniu szafki pod umywalkę, położeniu tapety i tak ta część będzie żyła kolorami.

Tapetowanie było wyzwaniem, bo robiliśmy to pierwszy raz. Naprawdę! Nie tylko pierwszy raz w łazience, tylko w ogóle pierwszy. Jakoś tak się złożyło, że nie było nam po drodze z tapetami. O tym jakie tapety wybierać do łazienek, na co zwrócić uwagę i jak nam poszło, napiszę w oddzielnym wpisie.

Teraz mogliśmy położyć elektryczne ogrzewanie podłogowe i ułożyć terakotę. Już pisałam, że na podłogę wybraliśmy TUBĄDZIN ROYAL PLACE WOOD. Płytki mają wymiary 748 x 298 mm i do złudzenia przypominają deski podłogowe. W paczce jest kilka rodzajów płytek, więc wzór się nie powtarza i całość wygląda bardzo naturalnie.

Miętowa łazienka

Na koniec wstawiliśmy odnowioną szafkę pod zlew, która kiedyś była obudową maszyny do szycia, zamontowaliśmy zlew, kran, lustro, wieszaki i powiesiliśmy duże białe szafki w pierwszej części i lustrzane w drugiej. Wisienką na torcie były drewniane blaty.

Uwielbiam klimat naszej nowej łazienki. Zieleń uspokaja i wycisza, a liście bananowca dodają trochę ekstrawagancji. Cieszę się, że wybraliśmy takie kolory. A jaki kolor króluje w Twojej łazience?

Wpis powstał przy współpracy TUBĄDZIN.