Burdż Khalifa to wieża. Przynajmniej z nazwy. Stanowi szeroko omawiany przykład inżynierii budowlanej, która dosłownie wspięła się na wyżyny. Zwykły śmiertelnik dotrze do 125 piętra, a ten z grubszym portfelem do 148. Czy jednak z wysokości kilkuset metrów jest na co popatrzeć? Czy warto wydać niemałą kwotę na przejażdżkę najszybszą windą osobową na świecie? A może są jakieś alternatywy? Jasne! Byliśmy w Dubaju w trzech różnych miejscach widokowych, które czas porównać i wybrać najlepsze.
Burdż Khalifa to nie wszystko
Wiemy, że jest więcej opcji podziwiania panoramy miasta z wysokości, ale my przetestowaliśmy trzy. Różniące się od siebie praktycznie wszystkim. Byliśmy na szczycie najwyższego budynku świata, w restauracji z widokiem 360 st. na Dubai Palm i Dubai Marina oraz w dziwnym ale bardzo ciekawym budynku w kształcie ramy. Każda z tych atrakcji jest skierowana raczej do innego odbiorcy. Wszystkie jednak są na tyle ciekawe, że ciężko byłoby jednoznacznie wskazać najlepszy taras widokowy w Dubaju. Czas na bliższą analizę:
DUBAI FRAME
OBSERVATORY
BURDŻ KHALIFA
Dubai Frame
Największa na świecie rama. Pod każdym względem. Mieniąca się w promieniach słońca niczym złoty prostokąt, z uwagi na imitującą ten kruszec elewację. To także najnowsza atrakcja Dubaju (otwarta w styczniu 2018 r.), z której można podziwiać panoramę miasta. Jej otoczenie to niezbyt popularna w Dubaju zieleń, co jednocześnie uspokaja i wycisza. Dubai Frame stoi w centrum aglomeracji, ale nieco na uboczu od głównych szlaków turystycznych. Dotarcie do atrakcji wymaga 20-25 min. spaceru od najbliższej stacji metra (Al Jafiliya lub ADCB), co w lokalnym klimacie może okazać się nieco męczące. Dlatego być może więcej tu lokalnych ekspatów z rodzinami, a w późniejszych godzinach autokarów z turystami niż turystów podróżujących na własną rękę?
Dubaj Frame jest symbolem miasta, mającym – poprzez swoje położenie – łączyć przeszłość z przyszłością. Faktycznie, północny-wschód to Deira i tzw. stary Dubaj z niską i nieco chaotyczną zabudową, węższymi arabskimi uliczkami i sukami (targami). Południowy-zachód to Dubaj znany z telewizji i internetu, pełny sześciopasmowych ekspresówek, pomiędzy którymi pną się coraz wyższe drapacze chmur. Stojąc na górze wystarczy wykonać kilka kroków, aby widzieć wczoraj i jutro tego miasta. Dubaj Frame jest raczej bramą, przez którą turysta przechodzi pomiędzy różnymi światami. To przejście jest atrakcją samą w sobie.
Inaczej niż na większości tarasów widokowych (np. KL Tower w Kuala Lumpur), Dubai Frame nie wymaga dopłat za dodatkowe wrażenia. Platforma oddana turystom to zawieszony na prawie 150 m korytarz o długości ok. 90 m… ze szklaną podłogą. OK, nie jest ona całkowicie przeszklona (ok. 25 %), niemniej u większości wyzwala strach, zdziwienie, zaskoczenie i euforię. Mniej więcej w tej kolejności. Miejsca dla turystów jest wystarczająco do tego stopnia, że znalazł się tam nawet niewielki coffee point. Zanim wjedziemy na szczyt Dubai Frame przyjdzie nam poznać trochę historii miasta idąc korytarzami w kierunku windy. Stworzono tu całkiem ciekawą multimedialną instalację/muzeum.
Uwagi praktyczne
- Wejściówki ważne są tylko na konkretny dzień, ale wejść możemy o dowolnej porze w godzinach otwarcia (09:00 – 21:00).
- Obowiązują podwyższone środki bezpieczeństwa, podobne do tych na lotniskach (bramki bezpieczeństwa, prześwietlanie bagażu). Na szczęście są zamykane schowki na większe plecaki – bezpłatne.
- Nie ma obostrzeń co do obuwia, mogą być nawet szpilki.
- Należy kierować się do bramy nr 4 Parku Zabeel. Inne wejścia służą tylko celom rekreacyjnym w parku.
- Nieopodal znajduje się piesza kładka nad trasą szybkiego ruchu, na którą warto wejść by podziwiać bryłę budynku w całej okazałości i z perspektywy.
- Cały proces wejścia/wyjścia z Dubai Frame jest skonstruowany na kształt sklepu IKEA, a więc mamy do pokonania gąszcz wijących się alejek.
- Konstrukcja budynku powoduje, że na górze nie mamy gładkiej, szklanej ściany po obu stronach korytarza, ale szyby poprzecinane stalowymi wspornikami – to ogranicza pole widzenia.
Observatory Bar & Grill – Dubai Marriott Hotel
Czy jest w Dubaju miejsce, gdzie z dużej wysokości możemy popatrzeć na aglomerację… zupełnie za darmo? Tak, ale nie do końca. Observatory to punkt gastronomiczny, więc obowiązuje w nim konsumpcja. Cena ok. 35 zł za małe piwo (tak, jest tu alkohol!) pozwala nakarmić oczy całkiem fajnym krajobrazem. Widok na Dubaj i położenie przy marinie czynią te miejsce bardzo atrakcyjnym turystycznie. O dziwo, nie ma tutaj tłumów. Być może 5* hotel jest wystarczającą barierą, a może to obowiązek rezerwacji stolika?
Observatory to 52. piętro hotelu (Marriott w Warszawie ma restaurację na 40.), w którego recepcji należy zapowiedzieć cel swojej wizyty. Po całym dniu na nogach musieliśmy wyglądać mało atrakcyjnie, jednak obsługa z zawodowym uśmiechem wskazała nam właściwą windę. Po kilku chwilach dotarliśmy na szczyt hotelu, gdzie w mgnienia oku przenieśliśmy się w inny świat. Mocna klimatyzacja, błoga cisza łamana sączącą się muzyką z ukrytych głośników, luksusowe i drogie wykończenia oraz przyjazna obsługa. Warto!
Posadzono nas przy 6-osobowym stole z widokiem na Dubai Marina i od razu zaproponowano wodę. Ponieważ jej mieliśmy dotąd aż nadto, podziękowaliśmy i od razu przeszliśmy do drinków 🙂 Te znaleźliśmy w możliwej do zaakceptowania (w Dubaju) cenie ok. 50 zł za pokaźną szklankę lub kielich czegoś wysokoprocentowego. Wkrótce jednak okazało się, że część restauracyjna z – co tu ukrywać – atrakcyjniejszym widokiem jest przeznaczona do konsumpcji potraw z akompaniamentem napojów, a nie odwrotnie. Musieliśmy przesiąść się na drugi koniec Observatory, do części barowej. Stąd rozpościerał się widok na Zatokę Perską, Dubaj i Palm Jumeriah (słynna sztuczna palma z domami i hotelem Atlantis). Po pewnym czasie drinki zaczęły działać, Szymek skończył lody, a wizja supersnu w hotelowym łożu była tym, co zmotywowało nas do powrotu.
Uwagi praktyczne
- W celu rezerwacji skorzystaj z tego linku. Zwrotnie otrzymasz potwierdzenie z nr rezerwacji. Co prawda uzyskaliśmy informację, że jest ona wymagana tylko do restauracji, ale lepiej zagwarantować sobie stolik także w barze.
- Ze stacji metra Damac potrzeba ok. 20-30 min. piechotą aby dotrzeć do hotelu Marriott. Jeżdżący po marinie tramwaj w tym aspekcie jest bezużyteczny.
- Choć Dubaj słynie z tolerancji, warto ubrać się w nieco dłuższe nogawki i rękawy oraz zastosować stonowane kolory. To w końcu luksusowa restauracja.
- Przed rezerwacją dobrze jest również sprawdzić dokładną godzinę zachodu słońca tak, aby zapewnić sobie nieziemską panoramę i fantastyczne kolory nieba w trakcie pobytu na szczycie hotelu.
- Observatory rezerwuje sobie prawo do wyproszenia gości (niezależnie od wartości konsumpcji) po 2 godzinach pobytu. Może to niezbyt eleganckie, ale taki czas w zupełności wystarczy.
- Najtańsza pozycja w menu to sok owocowy za równowartość 25 zł. To wystarczy aby cieszyć się panoramą Dubaju.
- Dzieci otrzymują kredki, kolorowanki i zgadywanki – miły gest.
Burdż Khalifa
O tej wieży wszystko już zostało powiedziane, napisane i obejrzane. Faktycznie, jest „naj” – najwyższa, najładniejsza, najdroższa, najczęściej fotografowana i najbardziej popularna. Aby cieszyć się widokiem z tarasów na 124-125 piętrze należy najpierw zagłębić się w nieskończone korytarze największej świątyni konsumpcjonizmu na świecie – Dubai Mall. Tutaj, wbrew oczekiwaniom, brakuje jasnych oznaczeń dokąd mamy się kierować, a obsługa wydaje sprzeczne instrukcje („idź w prawo, a następnie w lewo na dół” vs „idź prosto do końca, a dalej w prawo na wyższe piętro”). Ogólnie należy przyjąć, że wejście jest na najniższym poziomie, w okolicy food court. Dopiero tutaj widać więcej strzałek kierujących do celu naszego szwędania się.
Bilety online czy na miejscu?
Skorzystaliśmy jeszcze w Polsce z opcji zamówienia biletów online w wersji combo poprzez MUSEMENT, a więc wejściówki na taras widokowy Burdż Khalifa wraz z oceanarium i morskim zoo w Dubaj Mall, o którym opowiemy w oddzielnym wpisie. Ponieważ bilety na wieżę są drogie warto rozważyć taką transakcję, gdzie za niewiele więcej mamy dodatkową atrakcję. Taki bilet możemy odebrać zarówno w kasie przy wejściu do Burdż Khalifa, jak również w kasie oceanarium. Widzieliśmy bardzo długie kolejki do klasycznych kas, gdzie sprzedawano wejściówki. Punkt odbioru biletów kupionych online to raptem 2-3 osoby przed nami. Wniosek nasuwa się sam.
Wjazd na tarasy widokowe jest limitowany oraz wymaga wskazania godziny wizyty. Próbowaliśmy nieskutecznie dostać się do windy ok. 40 minut przed czasem i odprawiono nas z kwitkiem = zasady są mocno przestrzegane. Pokonanie kilometrów korytarzy, aby dotrzeć do windy, ponownie przypomniało nam IKEA i jej wijące się labirynty. Różnica polegała na tym, że tutaj ściany były udekorowane milionem informacji i wizualizacji Burdż Khalifa.
Winda za skromne 60 mln $ zabrała nas do nieba bram w 77 sekund. 125 piętro przypomniało nam mocno Sky100 w Hong Kongu i było tak samo zatłoczone. Otwarty taras na niższym piętrze dostarczył ciekawszych wrażeń. Wreszcie mogliśmy obcować z aglomeracją bardziej bezpośrednio, choć ciągle przez grube szyby. Mieniące się światła nocy, uliczny ruch, przemyślane oświetlenie wieżowców, mieniąca się w oddali Palm Jumeriah… Czy warto było zapłacić ok. 130-140 zł za osobę, aby dotrzeć na taras widokowy najwyższego budynku świata? Naszym zdaniem tak, pomimo półgodzinnego oczekiwania na zjazd na dół.
Uwagi praktyczne
- Jeśli przyjedziesz metrem, weź pod uwagę kilkusetmetrowy tunel naziemny, którym musisz dotrzeć najpierw do Dubai Mall. Załóż 15-20 minut dodatkowego czasu.
- Wskazania na tablicach informacyjnych w centrum handlowym mogą wprowadzać w błąd. Kieruj się na najniższy poziom w najodleglejszej, prawej części budynku. Tam szukaj food court. Dalej już pójdzie z górki.
- Cena biletu zależy od pory dnia oraz pakietu.
- Choć obsługa nalega, nie musisz zgadzać się na zdjęcie na tle green box w drodze do windy. To tylko zachęta dla turystów, aby kupić obrobione w Photoshopie pamiątki.
- Panorama miasta jest piękna, ale warto poświęcić czas i poczytać informacje o Burj Khalifa umieszczone na ekranach dyskretnie schowanych w ścianach tarasu widokowego.
- Na górze znajdziesz sklepik z gadżetami, ale w jak w każdej tego typu atrakcji, ceny są wysokie.
- Jeśli masz zwykły bilet czas oczekiwania na zjazd będzie dość długi. Odbywa się jedną windą, a priorytet mają osoby z wykupionym tzw. fast-track.
Porównanie
Odwiedziliśmy powyższe tarasy widokowe w Dubaju w trzy różne dni. Bez wątpienia każdy z nich jest atrakcyjny, ale jeśli nie mamy czasu (i pieniędzy) to który wybrać? Stworzyliśmy subiektywne (ale maksymalnie obiektywnie 🙂 ) porównanie atrakcji, gdzie uwzględniliśmy cenę wstępu, łatwość dotarcia komunikacją miejską i ogólną atrakcyjność turystyczną. Zastosowaliśmy skalę 1-10, gdzie im wyższa ocena tym lepiej. Wyszło nam coś takiego:
| Dubai Frame | Observatory | Burdż Khalifa | |
| Cena | 7 | 6 | 2 |
| Dostępność | 4 | 5 | 8 |
| Atrakcyjność | 8 | 6 | 10 |
| 19 | 17 | 20 |
W ogólnej analizie Burdż Khalifa wygrywa. Spójrzmy jednak na plusy i minusy każdego z tarasów widokowych:
Dubai Frame
Bardzo dobry stosunek ceny biletu do ogólnej atrakcyjności. Szklana podłoga.
Tylko 150 m wysokości. Znaczna odległość od stacji metra.
Observatory
Niewielki koszt połączony z konsumpcją jest wart widoku Dubai Marina i Palm Jumeriah. Powiew luksusu.
Niedogodne położenie dla turystów poruszających się komunikacją miejską. Zalecany bardziej formalny ubiór.
Burdż Khalifa
Najwyższy budynek świata z bardzo dobrym tarasem widokowym. Atrakcja dla każdego.
Wysoka cena biletu. Nieoczywista droga do kasy/windy.
Jak widać, nie ma jednoznacznego zwycięzcy. To dobrze, ponieważ to nie ranking a zestawienie mające pomóc w wyborze najlepszej atrakcji. Zależnie od rodzaju wizyty w Dubaju pomóc może garść sugestii z naszej strony:
- Dubai Frame to najlepsza opcja, jeśli głównym czynnikiem jest cena. Widoki są naprawdę zacne, a kładka komfortowa i ze szklaną podłogą. Parkowe otoczenie zaprasza do spędzenia tu więcej czasu. Miło i fajnie.
- Observatory będzie dobrym wyborem np. na… zaręczyny 🙂 Luksusowa restauracja tuż przy Dubai Marina wręcz zaprasza do spędzenia w niej romantycznych chwil. Poza tym to dobre miejsce na tani (jak na Dubaj) alkohol i wieczorne oderwanie od rygorów państwa arabskiego.
- Burdż Khalifa to najwyższy budynek na Ziemi! Jest właściwym wyborem, szczególnie jeśli nigdy nie byłeś na tarasie widokowym w innych częściach świata. Widoki obłędne.
Hania i Bartek
Wpis powstał przy współpracy z MUSEMENT.
Bardzo fajne miejsce i wszystkie atrakcje mega ciekawe 🙂
Dziękuję 🙂