Makaron z kurkami to najlepsze danie ostatnich tygodni. Mamy sezon na kurki i trzeba to wykorzystać. Nie przesadzę mówiąc, że nasz syn uwielbia to danie. Ogólnie lubi potrawy z makaronem w roli głównej, ale nie każde wita szerokim uśmiechem i pytaniem o dokładkę.
Makaron z kurkami
Kurki występują w lasach na terenie całej Polski. W sklepach są dostępne od lipca do października, a nawet listopada. Ceny nie są najniższe, bo za 250 g trzeba zapłacić ok. 7 zł. Składają się głównie z wody i dzięki temu są niskokaloryczne. 100 g kurek to zaledwie 38 kcal. Trzeba jednak pamiętać, że są ciężkostrawne i warto po posiłku wypić napar z mięty.
Potrzebne składniki
- kurki 200 g;
- 1 duża cebula;
- 2 łyżki masła;
- śmietana 30 %, 200 ml;
- garść natki pietruszki;
- szczypta kurkumy;
- sól i pieprz;
- makaron spaghetti 250 g;
Makaron z kurkami – krok po kroku
Spaghetti gotujemy w osolonej wodzie. Cebulę kroimy w drobną kostkę i dusimy na maśle (1 łyżka). Kurki myjemy, czyścimy i kroimy na mniejsze kawałki. Jeśli są małe, lepiej zostawić w całości. Do lekko podduszonej cebuli dodajemy pokrojone kurki i całość smażymy. Dodajemy sól, pieprz, kurkumę i drugą łyżkę masła. Na koniec dodajemy śmietanę i na małym ogniu podgrzewamy, aż się zredukuje i powstanie pyszny sos. Potrwa to kilka minut i powinniśmy delikatnie mieszać sos przez cały ten czas. W trakcie mieszania dodajemy połowę posiekanej pietruszki.
Ugotowany i odcedzony makaron dodajemy do sosu i całość mieszamy. Nakładamy na talerze i posypujemy pozostałą częścią natki pietruszki. Można również nałożyć na talerz porcję makaronu i polać sosem. Taka wersja jest bardziej dekoracyjna, ale wymieszanie z sosem przed podaniem gwarantuje, że całość będzie pyszna.
Danie jest cudowne, sycące i aromatyczne. W ciągu ostatnich tygodni jedliśmy je kilka razy i zawsze wszystko znikało z talerzy. Przygotowanie nie jest trudne i nie zajmuje pół dnia. Sos oczywiście najlepiej smakuje zaraz po przygotowaniu, ale zdarzało mi się podgrzewać nadwyżkę po kilku godzinach i też było smaczne. Gorąco polecam 🙂