Znalazłam go w sklepie ze starociami. Stał samotnie pod wielką ławą. Nikt na niego nie patrzył bo ”taki mały i obdrapany”. Pan HAART zapytał, gdzie go postawię, do czego będzie …
vintage
Święta zobowiązują do elegancji. Wypada wyprasować koszulę i założyć nienagannie skrojone spodnie. Bogusław Kaczyński dodałby MUSZKĘ, dodam i ja 🙂
Grudzień jest dla mnie pracowitym miesiącem i więcej robię niż piszę. Choroba synka i pobyt w szpitalu skutecznie przesunęły moje plany ale najważniejsze, że już wszystko jest w porządku, a …
Chodził mi po głowie stolik shabby chic. Marzyłam o małej, romantycznej przestrzeni na poranną kawę. O miejscu gdzie nawet w jesienne, szare popołudnie będę mogła się zrelaksować. Mały kawowy stolik …
Pomysł dość kontrowersyjny i na granicy smaku, ale powstał z realnej potrzeby, a nie „widzi mi się” autorki. Osłona kontaktu po prostu musiała zasłonić ubytek w glazurze, tuż przy kontakcie.
Obudziłam się w nastroju przedwojennej damy. Zrobiłam kawę w prawdziwej filiżance. Założyłam bluzkę z kołnierzykiem (choć za nimi nie przepadam) i ułożyłam nogi jak Elżbieta Jaworowicz. Czułam, że powstanie coś wyjątkowego. …
Z prawdziwą przyjemnością przedstawiam kolejną przemianę – półka shabby chic. Znalazłam ją w małym sklepiku ze starociami. Kosztowała całe 35 zł! Zacierałam ręce z radości, a Pan HAART zapytał „co …
Remont łazienki w naszym starym drewnianym domu spędzał nam sen z powiek. Długo zastanawialiśmy się jak ją przerobić, bo 3-4 m² to strasznie mało na wannę, sedes i umywalkę. Pralka? …
Myśląc o kuchni wpadłam na pomysł romantycznej i praktycznej ozdoby – TABLICA DO PISANIA. Delikatnej, kwiecistej i wybitnie dekoracyjnej. Na tablicy można zapisać menu, motto dnia, numer ważnego telefonu lub …
Szukałam czegoś WIELKIEGO do łazienki. Chciałam przygotować wyjątkową dekorację. Miałam kilka pomysłów, ale dzięki mojej Mamie wybór okazał się prosty. Znalazła (czytaj: wyszperała na strychu znajomej) STARY OBRAZ. Był w …
Tym razem delikatnej korekcie estetycznej uległa lodówka. Długo szukałam odpowiedniego pomysłu. Potrzebowałam czegoś spokojnego kolorystycznie, ale większość dostępnych opcji wydawała mi się banalna lub kiczowata. Stanęło finalnie na naklejce. Dużej.
Kocham stare meble, a najbardziej te niechciane i brzydkie. Stolik shabby chic znaleźliśmy w małym sklepiku. Był zastawiony tysiącem innych przedmiotów i mówiąc najkrócej, nie miał szans na adopcję. Sprzedawca …